Archiwum Polityki

Minister Janik: rekord w odsiadkach

Minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik zrezygnował z komentowania we Wrocławiu spraw policyjnych informatorów, Pikusa z Magdalenki i Baraniny z Wiednia, choć dyskusja dotyczyła zagrożenia Polski przez przestępczość międzynarodową. Uczestnicy debaty skoncentrowali się raczej na sprawach wewnętrznych, choć dziś już każda, tak czy owak, ma wymiar transgraniczny, jak choćby zabójstwo generała Papały. Minister wyjaśnił, że sądzi, iż wie, kto zabił, ale jeszcze ciągle nie wie dlaczego. Podejrzenia, iż generał zginął, bo „coś” wiedział, prowadzą na manowce, bo według zasad pracy policyjnej każdy, kto coś wie, dzieli się tą wiedzą z kimś innym. Więc to co wiedział generał Papała, musi wiedzieć w policji także ktoś inny. Pytanie tylko, kto to jest. Wskazany przez jednego z odsiadujących wyrok gangsterów jako zleceniodawca zabójstwa Edward M. jest Polakiem emigrantem, biznesmenem, ma dwa paszporty i przebywa obecnie w USA. Z SLD nigdy nie miał niczego wspólnego, a domniemane jego związki z politykami lewicy wynikają jedynie z faktu jednorazowej obecności tego człowieka na dużym spotkaniu towarzyskim z rodzaju tych, na których pojawiają się bardzo różni ludzie.

Wbrew powszechnemu przekonaniu, że w Polsce jest niebezpiecznie, minister posługując się statystykami międzynarodowymi wyjaśnił, że pod względem liczby zabójstw (3 na 100 tys. mieszkańców, gdy w Waszyngtonie wskaźnik ten wynosi 40) Polska plasuje się w tabeli europejskiej pośrodku. Natomiast wśród krajów europejskich znajdujemy się na pierwszym miejscu, jeśli idzie o liczbę odsiadujących wyroki.

Zdaniem ministra, które zbieżne jest z poglądem prof. Wiktora Osiatyńskiego, głoszonym także na łamach „Polityki”, prawie całkiem, a szkoda, zniknęła z praktyki prawniczej probacja, czyli „odsiadka na wolności” połączona ze spełnianiem różnych warunków.

Polityka 21.2003 (2402) z dnia 24.05.2003; Kraj; s. 40
Reklama