Klasyki Polityki

Homo nudens

Homo nudens. Dlaczego człowiek utracił owłosienie i stał się jedyną nagą małpą?

Kto ma rację w sporze o przyczynę nagości człowieka? Kto ma rację w sporze o przyczynę nagości człowieka? Mirosław Gryń / Polityka
Jedni uczeni twierdzą, że w ten sposób człowiek pozbył się wielu pasożytów, inni, że mógł skuteczniej chłodzić swoje ciało. Niektórzy sądzą natomiast, że jesteśmy nadzy i uwielbiamy wodę, bo byliśmy kiedyś pingwinami tropików.

Ssaki są w ogromnej większości zwierzętami włochatymi. Dlatego wśród współczesnych małp nie ma osobników niepokrytych futrem. Z jednym wszakże wyjątkiem – człowiekiem. Należymy do grupy nieowłosionych ssaków – razem z nosorożcami, słoniami, żyjącymi pod ziemią kretoszczurami, czyli golcami (niezwykłymi nie tylko z powodu braku sierści, ale wyjątkowej organizacji społecznej przypominającej tę panującą w mrowisku) oraz morskimi ssakami.

Gwoli ścisłości należy jednak zaznaczyć, że ani my, ani na przykład słonie nie jesteśmy de facto łysi – mamy skórę pokrytą taką samą liczbą włosów jak szympansy. Ale włosy te są tak małe i cienkie, że do człowieka jak ulał pasuje określenie naga małpa (spopularyzowane przez Desmonda Morrisa, znanego na całym świecie autora książek poświęconych ewolucji człowieka). Skoro jednak nasi najbliżsi kuzyni – szympansy, goryle i orangutany – są owłosieni, to dlaczego właśnie my straciliśmy futro i kiedy do tego doszło?

Nagie jest zdrowe

Na te właśnie pytania starają się odpowiedzieć na łamach najnowszego numeru czasopisma „Biology Letters”, wydawanego przez szacowne brytyjskie towarzystwo naukowe Royal Society, dwaj naukowcy – sir Walter Bodmer z Instytutu Medycyny Molekularnej w Oxfordzie oraz Mark Pagel z Reading University. Dowodzą oni mianowicie, iż pozbycie się przez człowieka sierści było podyktowane obroną przed znajdującymi w niej schronienie pasożytami, takimi jak wszy czy pchły.

Często są one nosicielami groźnych chorób, więc wyeliminowanie ich ograniczało ryzyko infekcji. Kto miał mniej naskórnych pasożytów, zwiększał swoje szanse na przeżycie. Ten mechanizm selekcyjny wzmacniał również dobór płciowy. Mężczyźni (kobiety też, ale zapewne w mniejszym stopniu) preferowali partnerki o rzadszym owłosieniu, gdyż dzięki temu mogli ocenić ich kondycję fizyczną.

Polityka 28.2003 (2409) z dnia 12.07.2003; Nauka; s. 64
Oryginalny tytuł tekstu: "Homo nudens"
Reklama