Archiwum Polityki

Afryka: handlarze, misjonarze, zbrodniarze

Znakomity choć późny debiut prozatorski Wojciecha Albińskiego umieszcza go wśród najlepszych twórców literatury z pogranicza powieści, reportażu i literatury faktu. Jego twórczość, znana dotychczas jedynie w wąskim kręgu znawców literatury emigracyjnej, zasługuje na uwagę z kilku co najmniej powodów. „Kalahari” to zbiór kilkunastu opowiadań, w których autor, dzieląc się swoim długoletnim doświadczeniem afrykańskim, precyzyjnie i sugestywnie odmalowuje wielokulturową społeczność południowej Afryki, pogranicza Mozambiku i Botswany. Opowiadania swoje pozbawia jednocześnie – co niezwykle istotne – wszelkich grzechów twórczości emigracyjnej. Albiński napisał bowiem książkę o Afryce, nie o sobie.

Autor „Kalahari” portretuje człowieka bądź całe społeczności w momencie adaptacji w nowych warunkach osobistego bądź społecznego przesilenia. Wprowadza to do każdego z opowiadań, podsycany przez obecność afrykańskich wierzeń i magii, nastrój niepokoju i niepewności. „Kalahari” to lektura burząca czytelniczy spokój. Bohaterami opowiadań Albińskiego są podróżnicy, biali naukowcy pracujący w RPA, najemnicy, początkujący handlarze i wyrafinowani przedsiębiorcy, podupadli biali arystokraci, plemienni antagoniści, misjonarze i pospolici przestępcy. Wojciech Albiński szczególnie podkreśla niedające się zatrzeć cechy w mentalności i obyczajowości Afrykanerów, których wielowiekowa obecność na Czarnym Lądzie nie przybliżyła ani na krok do rdzennych mieszkańców Afryki. To właśnie wzajemne niezrozumienie powoduje ciągły niepokój, a do rozmów wprowadza duszną, ciężką atmosferę nieufności, podejrzeń i strachu.

Nieskrywana ironia wobec białych mieszkańców Afryki ma swoje źródło w manifestowanej przez nich wyższości i przekonaniu o własnej przedsiębiorczości i kulturze.

Polityka 30.2003 (2411) z dnia 26.07.2003; Kultura; s. 57
Reklama