Archiwum Polityki

Pytania trudne, ale podstawowe

Lektura książek prof. Barbary Skargi to szczególna przygoda. Najnowsze dzieło znakomitej polskiej filozof – „Kwintet metafizyczny” – zaprasza do wyprawy z gwarancją doświadczeń ekstremalnych, bo zabiera czytelnika na skraj otchłani. Otchłani, rzecz jasna, filozoficznej, ale kto zna biografię Profesor, wie, że za tą filozofią stoi osobiste doświadczenie otchłani egzystencjalnej – lata spędzone w sowieckich łagrach i na zsyłce, z której wróciła do kraju dopiero w 1955 r.

Filozofia uprawiana z takim bagażem doświadczeń może być tylko filozofią w jej pierwotnym znaczeniu, poszukiwaniem mądrości życia. Barbara Skarga nie waha się więc, wbrew postmodernistycznej modzie na unikanie pytań o prawdę i istotę rzeczy, stawiać pytań trudnych, lecz podstawowych: o naturę czasu, zła, doświadczenia, o sens samych odczuć i poszukiwań metafizycznych w ogóle. Takie pytania zmuszają do poruszania się w przestrzeni między teraźniejszością i wiecznością, skończonością i nieskończonością. Czy to nie zbytni luksus w naszych zaganianych, zdominowanych przez doraźność czasach? Barbara Skarga odpowiada: „Metafizyczność jest rdzeniem naszej egzystencji. Jeżeli udałoby się nam zniszczyć tę metafizyczną arche, która w nas tkwi, kim byśmy się stali? Nie wiem, ale nie wyobrażam sobie takiej chwili”.

„Kwintet metafizyczny” napisany jest w bardzo osobistym stylu. To dialog, jaki prowadzi Barbara Skarga z wielkimi filozofami, których dręczyły podobne jak ją problemy: z Platonem, Plotynem, Arystotelem, św. Augustynem, Kantem, Levinasem, Heideggerem, Bergsonem. Lektura na pewno nie jest łatwa, wymaga częstych postojów i wielokrotnych powrotów do niektórych pasaży. Przyczyną tych przystanków nie jest jednak jakaś ułomność tekstu.

Polityka 21.2005 (2505) z dnia 28.05.2005; Kultura; s. 70
Reklama