Archiwum Polityki

Wojna ciągle trwa

Tułów psa i głowa świni, mimo posiadania bogatych rodziców i modnych ciuchów, czynią z Pitz Patrycji osobę co najmniej „estetycznie kontrowersyjną” i w związku z tym mało w środowisku popularną. Retro Stanisław uważa się za piosenkarza, ale znany jest głównie z forów internetowych, gdzie jego byłe dziewczyny robią z niego geja i masona. Mieszka na strzeżonym osiedlu, ale na Pradze i w niespłaconym mieszkaniu. Masłowska Dorota zaś, rozchwytywana niegdyś autorka bestsellera „Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną”, której dołeczki w policzkach stawały się bohaterami wstawek w „Wiadomościach”, chodzi dziś po domu w szlafroku, gotuje dziecku zupki i czekając na telefon z „Mojego psa” albo innych „Twoich esemesów” pali świeczki przed ołtarzykiem z wycinków prasowych. Los całej trójki zmieni się, gdy znajdą się w centrum nowej strategii medialnej niejakiego Rybaczko Szymona, potentata branży medialnej, właściciela spółki Life and die. W „Pawiu królowej”, wyczekiwanej drugiej powieści, Dorota Masłowska zapewnia, że za radą krytyków, którzy jej debiutowi zarzucali czarnowidztwo, ma zamiar „zapomnieć, w jakim kraju żyje straszliwym o dziwnej nazwie »Polska«, w którym jakby jeszcze trwała ciągle jakaś spoza numeracji wojna, że przejechać nie można, bo tu to, a tu cośtam, tu ktoś leży, jakieś szkła coś rozbite, jakaś osoba nieprzytomna, moczu zapach i smród, brud” i zauważyć „świata stronę jasną, jest cień, więc musi być też tu gdzieś światło”. Jednak bez przesady, bo chociaż nie o nihilistycznych dresiarzach jest „Paw królowej”, to filozofię autochtonów Pragi Północ, występującą zwykle w dwóch wariantach: „napiłem się i przewróciłem, a potem wstałem i poszłem” albo „pobiłem się i zasnęłem, potem wstałem i napiłem, a potem przyszedł Wojtek”, też trudno nazwać optymistyczną.

Polityka 20.2005 (2504) z dnia 21.05.2005; Kultura; s. 62
Reklama