Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Gdzie jest Brytyjczyk?

Polacy pracujący na Wyspach stykają się z Anglikami, Szkotami, Walijczykami, Irlandczykami, z imigrantami z byłych brytyjskich kolonii, ale czy kiedykolwiek spotkali Brytyjczyka?

Kto słyszał, jak na zakończenie tzw. promsów (koncertów orkiestr przy słynnych promenadach) publika śpiewa „Rule, Britannia!” (Rządź, Brytanio!), nie uwierzy, że Imperium Brytyjskie się skończyło. A jednak taka jest prawda. Z największego w dziejach świata Imperium pozostała luźna Wspólnota Brytyjska. Patriotyczna pieśń z XVIII w. spełniła się jednak, bo przez dwa wieki Albion (starożytna nazwa Wysp Brytyjskich) rzeczywiście panował nad morzami i oceanami, a to oznaczało panowanie nad światem. Spełniła się także w tym sensie, iż Brytyjczycy nigdy, przenigdy nie poszli w niewolę. Przeciwnie, walczyli i zwyciężyli w największej wojnie z Hitlerem.

Imperium, czyli szczęśliwa wina

Ale za to zwycięstwo zapłacili właśnie swoim Imperium. Wycieńczonej zmaganiami z III Rzeszą Brytanii nie było już stać na podtrzymywanie imperialnych iluzji. Mieszkańcy Wysp jakoś się z utratą pogodzili. Brytyjski pragmatyzm każe mierzyć zamiary na siły. Utrata Imperium okazała się błogosławiona, bo zdjęła z Brytyjczyków ciężar nie do udźwignięcia. Na dodatek demontaż odbył się stosunkowo spokojnie i bez wielkiego przelewu krwi, a państwa powstałe na gruzach Imperium zachowały elementy brytyjskiego systemu prawno-politycznego, nawet swe armie ubierały na modłę brytyjską, a oficerowie nosili dalej szpicruty.

Brytyjski historyk A.J.P. Taylor tak podsumował to doświadczenie: Imperium było rządzone dla korzyści tych, którzy nim administrowali, którzy go bronili i którzy się na nim bogacili, i to jest pewne, ale trudniej stwierdzić, czy przyniosło korzyść ludom poddanym. Owszem, przeniosło zza morza do swych posiadłości brytyjskie instytucje i przemieniło Afrykańczyków i Hindusów (przynajmniej powierzchownie) w Europejczyków: w ich etyce, polityce, obyczajach, ale nie wiadomo, czy gdyby mogli się oni rozwijać samodzielnie, nie znaleźliby sposobu życia lepiej im odpowiadającego.

Niezbędnik Inteligenta Polityka. Niezbędnik Inteligenta. Wydanie 15 (90103) z dnia 21.06.2008; Niezbędnik Inteligenta; s. 40
Reklama