Jeszcze przed powołaniem komisji śledczej do zbadania prywatyzacji PZU zgłosili się świadkowie, którzy – po kilku latach wątpliwości – doszli w końcu do wniosku, że miłość do ojczyzny nie pozwala im dłużej milczeć. Były minister skarbu Andrzej Chronowski potraktował jednak komisję dość lekceważąco, ujawniając „tajemnicę państwową” mocno nieświeżą, z której już raz próbował uczynić użytek, za co potem musiał przeprosić. Chodzi o rewelacje, że Eureko chciało kupić 21 proc.
Polityka
4.2005
(2488) z dnia 29.01.2005;
Komentarze;
s. 17