Archiwum Polityki

Rozmowy kontrolowane

Typowy objaw psychozy podsłuchowej to sytuacja, kiedy biznesmen mówi do biznesmena, polityk do polityka, a nawet czytelnik do dziennikarza: – To nie jest rozmowa na telefon! – i nie o maniery tu chodzi. Kontakty telefoniczne stały się ostatnio źródłem stresów, ponieważ policja z podsłuchów zrobiła jedno z głównych źródeł swojej wiedzy i na tej podstawie dokonuje aresztowań.

Przewodniczący VIII Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Warszawie Marek Celej bezwiednie potwierdza, że coś jest na rzeczy: – To nie na telefon, zapraszam do siebie.

Sądy okręgowe mają obowiązek zarządzać podsłuchy wyłącznie na poparte przez prokuratora wnioski posiadających uprawnienia instytucji. Sąd w Warszawie pełni rolę szczególną, bo rozpatruje wszystkie wnioski Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Centralnego Biura Śledczego opatrzone zgodą prokuratora generalnego. Sędzia Celej zastrzega, że z powodu tajemnicy państwowej nie ujawni ilości takich wniosków, może jedynie powiedzieć, że od lutego 2003 r. ich liczba znacznie wzrosła. Od dwóch lat obowiązuje bowiem przepis obligujący operatorów telefonicznych i internetowych do zainstalowania na własny koszt urządzeń umożliwiających podsłuch i podgląd e-maili oraz archiwizowanie takich nagrań. Przerzucenie kosztów inwigilacji z budżetu policji na operatorów spowodowało, że podsłuchy stały się wśród funkcjonariuszy bardzo popularne.

W siedzibach uprawnionych organów zainstalowano końcówki łączy z operatorami sieci, rzecz jasna także na koszt tych ostatnich. Policja i służby specjalne od kilku lat domagały się takich regulacji. – Ale w Sejmie nie udało się przepchnąć jeszcze jednej, ważnej kwestii. Nie wprowadzono obowiązku rejestracji tzw. pre-paidów – martwi się Zbigniew Matwiej, rzecznik prasowy CBŚ.

Telefony w systemie pre-paid nabywa się anonimowo. Klient płaci z góry za jednostki taryfowe, a po ich wyczerpaniu może doładować konto. Rozmów z takiego telefonu nie da się namierzyć, dlatego to ulubiona zabawka gangsterów, którzy na razie są poza zasięgiem ucha „wielkiego brata”.

A wszystkie inne, poza pre-paid, systemy połączeń komórkowych i stacjonarnych są dla podsłuchujących otwarte.

Polityka 4.2005 (2488) z dnia 29.01.2005; Kraj; s. 24
Reklama