Co lepsze: wspólnota mieszkaniowa czy spółdzielnia? W spółdzielniach nie wiadomo dokładnie, na co idą pieniądze lokatorów. We wspólnotach zaś często dochodzi do konfliktów, które kończą się w sądzie. Na szczęście niektóre przepisy mają się zmienić.
Agnieszka Lisak należy do spółdzielni mieszkaniowej Krakus, jednej z najdroższych w Krakowie. Koszty eksploatacji są tam dwa razy wyższe niż w innych spółdzielniach. – Wielokrotnie prosiliśmy o przedstawienie rozliczeń, na co idą tak duże pieniądze. Spółdzielnia zawsze odmawiała – opowiada pani Lisak, doradca prawny i syndyk. Postanowiła „wziąć sprawy w swoje ręce”, wybrano ją do rady osiedla. Przed wprowadzeniem następnej podwyżki zażądała przedstawienia radzie rachunków i rozliczeń, uzasadniających wzrost opłat.
Polityka
1.2005
(2485) z dnia 08.01.2005;
Gospodarka;
s. 40