Archiwum Polityki

Dlaczego nie mamy ogona

„Między myszą a człowiekiem nie ma większych różnic” – przeczytałem w jednej z gazet po doniesieniach o ustaleniu sekwencji DNA myszy. Myślę, że jednak są. Tłumaczenie różnic między człowiekiem a myszą wyłącznie niewielkimi różnicami w liczbie genów jest uproszczeniem.

Fakt, że blisko 99 proc. ludzkich genów jest takich samych jak u myszy, że człowiek ma nawet geny odpowiadające za wyrastanie ogona, że różnica między ludzkim i szympansim DNA wynosi zaledwie 1 proc., powinien jedynie inspirować naukowców do nieco innego postrzegania biologii. Nasze jej pojmowanie w ostatnich kilku dziesiątkach lat było wyraźnie genocentryczne.

Determinizm genetyczny głosi, że geny są odpowiedzialne za wszelkie morfologiczne i fizjologiczne cechy organizmów żywych (w tym także wyższe funkcje układu nerwowego człowieka). Z chwilą odkrycia DNA jako materialnego nośnika informacji genetycznej zakodowanej w sekwencji nukleotydów i strukturze genów sformułowano parę dogmatów, które w miarę gromadzenia i pogłębiania wiedzy o molekularnej strukturze i funkcji komórek oraz organizmów żywych wymagają rewizji.

Pierwszy dogmat mówił, że instrukcja, jak ma być zbudowana cząsteczka białka, czyli przepływ informacji, jak mają być w nim uszeregowane aminokwasy, jest jednokierunkowy: od DNA przez rodzaj pośrednika – informacyjny RNA – do białka. To co nazywamy informacją zawartą w DNA (genie), jest ciągiem chemicznych cegiełek budulcowych (nukleotydów) w łańcuchu DNA. Wobraźmy go sobie jako ciąg liter alfabetu łacińskiego. Przepływ informacji z DNA do RNA można by wówczas porównać do odtwarzania tego ciągu litera po literze, ale przy użyciu zamiast liter łacińskich ich odpowiedników z alfabetu greckiego. Z kolei z układu RNA informacja jest przenoszona na ciąg aminokwasów w białku. To jakby dobieranie do liter greckich (RNA) odpowiednich znaków cyrylicy (w białku). Otóż okazało się, że w pewnych przypadkach przekaz informacji może mieć także kierunek odwrotny – od RNA do DNA.

Polityka 10.2003 (2391) z dnia 08.03.2003; Nauka; s. 82
Reklama