Archiwum Polityki

Groteska przeciw biurokracji

„Narracje ormiańskie” to próba przybliżenia czy, jak kto woli – przypomnienia czytelnikowi dorobku jednego z najbardziej interesujących polskich twórców emigracyjnych. Prozatorska twórczość mieszkającego od ponad półwiecza w Wielkiej Brytanii Adama Czerniawskiego zasługuje bowiem na uwagę w takim samym stopniu jak jego dorobek poetycki, translatorski czy eseistyczny.

Mimo że utwory te pochodzą z rozmaitych okresów twórczości (większość z lat 50. i 60.), zachowują jednak pewien wspólny rys. Postaci Czerniawskiego to ludzie niepewni, zagubieni, sportretowani w jakimś niepozornym, ale w istocie przełomowym momencie życia. Raz jest to urzędnik, innym razem podróżny bądź ktoś, kto na nowo próbuje ułożyć swoje życie – w Anglii, we Włoszech czy Niemczech. Ich często niezrozumiałe poczynania i absurdalne lęki znajdują swoje uzasadnienie dopiero po wniknięciu w logikę świata, którym rządzą niezrozumiałe, ciemne mechanizmy biurokratyczne, charakterystyczne dla literackich przestrzeni totalitarnych. Rzeczywistość tylko przy pierwszym oglądzie jest jasna i zrozumiała.

Powstałe blisko czterdzieści lat temu opowiadania Adama Czerniawskiego do dziś zaskakują nowatorską formą. Pełno tu intrygujących rozwiązań konstrukcyjnych i kompozycyjnych, niespodziewanych zwrotów, gier słownych, mnóstwo mniej lub bardziej zawoalowanych, ale zawsze zabawnych cytatów czy imion rodem z Witkacego. „Narracje ormiańskie”, osadzone wyraźnie w tradycji groteski (nie tylko odwołującej się do Witkacego, ale i Mrożka, Białoszewskiego czy Różewicza) i tego, co określić można mianem narracji eksperymentalnej, mają zawsze swoje drugie dno, są także przy okazji pastiszem dyskursu filozoficznego, powieści kryminalnej i szpiegowskiej.

Polityka 8.2003 (2389) z dnia 22.02.2003; Kultura; s. 57
Reklama