Dla kogoś, kto zna najgłośniejsze książki Dana Browna – „Anioły i demony” oraz, zwłaszcza, „Kod Leonarda da Vinci”, najgłośniejszy thriller ostatnich lat – ukazująca się właśnie po polsku „Cyfrowa Twierdza” może być zaskoczeniem. Tym razem nie mamy do czynienia bowiem z niecnymi knowaniami religijnymi, ale z typowym, przestrzegającym reguł gatunku technothrillerem. Oto Susan Fletcher – błyskotliwa pani kryptograf z Narodowej Agencji Bezpieczeństwa, instytucji tak tajnej w Ameryce, że jej skrót NSA tłumaczony jest często jako No Such Agency (czyli: Nie Ma Takiej Agencji) – zostaje pilnie wezwana do swojej instytucji.
Polityka
32.2004
(2464) z dnia 07.08.2004;
Kultura;
s. 52