Archiwum Polityki

Sercem malowane

Wielka Rewolucja Francuska sprawiła, że DNA niektórych królów znalazł się w... obrazach. Ani potomkowie królewskich rodów, ani muzealnicy nie są zachwyceni pomysłem, by zbadać pozostałości tak zakonserwowanego materiału genetycznego.

Francja pochowała niedawno w podparyskiej katedrze Saint Denis serce zmarłego 209 lat temu Ludwika XVII. Sam pochówek przeszedł bez większego echa, lecz przy okazji przypomniano pasjonujące szczegóły historii Francji.

Ludwik Karol, młodszy syn króla Francji Ludwika XVI, został następcą tronu jako czterolatek w czerwcu 1789 r. Nastąpiło to po śmierci jego starszego brata Ludwika Józefa. W miesiąc później zburzono Bastylię i całą Francję ogarnęła gorączka rewolucji. 21 stycznia 1793 r. na dzisiejszym placu Zgody, a ówczesnym placu Rewolucji, zgilotynowano króla, ojca Ludwika Karola. Od tej chwili stał się on Ludwikiem XVII, prawowitym królem Francji bez korony.

Ośmioletni królewicz stanowił dla przywódców rewolucji poważne zagrożenie. Dlatego postanowiono odseparować go od matki Marii Antoniny i wychować w duchu rewolucyjnej wolności, równości i braterstwa. Pod kuratelą szewca Szymona niesforny i hałaśliwy Ludwik Karol szybko wyrównał zaległości. Nauczył się pić wino i z zapałem śpiewać rewolucyjne pieśni. Utrata resztek królewskich manier odbyła się w mig. Nic dziwnego, że już po 3 miesiącach nowej edukacji bez zbędnych wahań podpisał obrzydliwy pamflet wymierzony przeciwko własnej matce. 10 dni później, 16 października 1793 r., między innymi za sprawą tego pamfletu, ścięto na gilotynie Marię Antoninę.

W okresie największego rewolucyjnego terroru Ludwik XVII pozostawał zamknięty w zimnej i wilgotnej celi paryskiego więzienia Temple. 8 czerwca 1795 r. w wieku 10 lat królewicz zmarł na suchoty. Jego historia jednak na tym się nie kończy.

Ludwik pośmiertny

Bezpośrednio po śmierci Ludwika Karola dokonano sekcji jego zwłok. Korzystając z chwili nieuwagi swych kolegów doktor Philippe Jean Pelletan wyciął królewskie serce. W pośpiechu usunął królewski organ na chybił trafił, z fragmentem aorty.

Polityka 32.2004 (2464) z dnia 07.08.2004; Nauka; s. 70
Reklama