Archiwum Polityki

Liga czyści swoich

Z funkcji wiceprezesa Ligi Polskich Rodzin na Śląsku niespodziewanie zrezygnował Stanisław Zapała, przewodniczący klubu LPR w sejmiku śląskim. Zapała to jeden z założycieli LPR i inicjator zawieszenia krzyża w sali obrad sejmiku. W ub.r. koordynował akcję LPR przeciwko reklamom agencji towarzyskich i salonów masażu: – One rozpraszają kierowców i źle wpływają na dzieci! – uzasadniał w śląskiej prasie. LPR apelowała o zakaz umieszczania reklam w miejscach publicznych (a przede wszystkim na zakrętach): – Problem polega też na tym, że nie wiadomo, jak dziecku wytłumaczyć, co to jest agencja towarzyska? – żalił się lider LPR. Protestował przeciwko goliźnie na ulicach, ale był za reklamami promującymi zdrową, wielodzietną i wielopokoleniową rodzinę. Ostatnio w imieniu radnych LPR wyrażał oburzenie wobec „bezprzykładnego i prostackiego ataku Lecha Wałęsy na Radio Maryja”.

Dlaczego więc w przededniu kampanii wyborczych LPR odsuwa na boczny tor jednego ze swoich liderów? To tajemnica partii, ale mówi się, że doszło do konfliktu między Zapałą a posłem Stanisławem Zadorą, szefem LPR na Śląsku, w sprawie obsadzenia czołowych, a więc pewnych, miejsc na listach wyborczych. Na zdymisjonowanie Zapały miał też nalegać Roman Giertych, któremu nie spodobało się, iż ważny członek LPR nie płaci alimentów na swoje nieślubne dziecko. To efekt zapomnienia o wartościach w czasie jednej z delegacji. Sprawa wyszła na jaw w ubiegłym roku . Zapała wypierał się ojcostwa, ale badania genetyczne nie pozostawiły cienia wątpliwości. – To ojcostwo narzucone prawnie! – tak tłumaczył się gazetom z niepłacenia alimentów.

Polityka 25.2005 (2509) z dnia 25.06.2005; Ludzie i wydarzenia; s. 16
Reklama