Archiwum Polityki

SamoPiS czy samopas?

Koalicja lub nowe wybory – tak stawia sprawę Jarosław Kaczyński. I od niego zależy, czy te wybory odbędą się wiosną. Na podjęcie ostatecznej decyzji prezes PiS ma jeszcze kilkanaście dni. To będą bardzo burzliwe dni w polskiej polityce.

Pozorny spokój zapanował w sobotę w Sejmie. Debata budżetowa toczyła się sennie, nudnawo i bez emocji. Sama zawartość projektu ustawy budżetowej ma bowiem znaczenie wtórne. Ważne jest to wszystko, co toczy się wokół, a więc na ile uchwalenie budżetu i wykorzystanie samego procesu uchwalania go może być wykorzystane jako narzędzie politycznego nacisku na poszczególne ugrupowania lub po prostu na podjęcie decyzji o wyborach.

Dość paradoksalnie samo uchwalenie budżetu nie było i nie jest zagrożone. Ugrupowania wspierające rząd Kazimierza Marcinkiewicza nie zapowiadały głosowania przeciwko. Pewną groźbę mógł stanowić jego ostateczny kształt, gdyby dowolnie i doraźnie powstające sejmowe większości wprowadzały poprawki bez ładu i składu, przesuwając pieniądze między działami lub tnąc je zgodnie z własnymi politycznymi celami.

Aby zapobiec takiej sytuacji, potrzebny był sejmowy kryzys w procedowaniu nad budżetem. Został wywołany nagłym przedstawieniem przez rząd autopoprawki dotyczącej środków na uchwalone przez Sejm dodatkowe „becikowe” i świadczenia dla rolników obliczane według zmienionego sposobu. Ten kryzys potrzebny był również do tego, aby istniała możliwość nieuchwalenia budżetu w terminie (do 19 lutego musi się on znaleźć na biurku prezydenta, co umożliwiłoby rozwiązanie Sejmu, jeżeli liderzy Prawa i Sprawiedliwość taką decyzję ostatecznie podejmą. Autopoprawka była więc wyłącznie instrumentem politycznym i służyła do rozpoczęcia przez Jarosława Kaczyńskiego gry na kilku instrumentach.

Wyjątkowa nieprzejrzystość tej gry i niejasność co do intencji graczy wynika z faktu, że narzędziami są tu sejmowe procedury, możliwość zgłaszania wniosków formalnych, terminy zgłaszania poprawek, różnica między rządową autopoprawką i zwykłą poprawką rządu, sposób głosowania czy prowadzenia obrad.

Polityka 3.2006 (2538) z dnia 21.01.2006; Temat tygodnia; s. 24
Reklama