Może to przestroga dla innych. W Kanadzie, kraju spokoju i dobrobytu, gdzie różnice między partiami, przynajmniej patrząc z polskiej perspektywy, nie są wielkie, rząd upadł z powodu oskarżeń o korupcję. Kanadyjczycy idą do przedterminowych wyborów.
Nie sposób pisać o Kanadzie i najpierw nie przypomnieć kłopotów z kanadyjską tożsamością, zwłaszcza z punktu widzenia Europejczyków. Kimże są ci ludzie, którzy w gigantycznych rozmiarów kraju mieszkają, prawie wszyscy (9 na 10), w bezpośredniej bliskości USA, a ponad ćwierć miliona jeździ tam codziennie do pracy? Ogromna większość mówi tym samym co Amerykanie językiem (tylko 23 proc. ma korzenie frankofońskie, a i ci, żeby normalnie funkcjonować, muszą biegle mówić po angielsku).
Polityka
3.2006
(2538) z dnia 21.01.2006;
Świat;
s. 54