Premier Justin Trudeau zdecydował się spełnić obietnicę wyborczą, że uporządkuje rynek nieruchomości, aby „domy były dla ludzi, a nie dla inwestorów”.
Kanada ogłosiła właśnie swój najambitniejszy program imigracyjny w dziejach.
Wywiad Kanady twierdzi, że Chiny ingerowały w wybory w ich kraju. Pekin zaprzecza i oskarża Ottawę o brak szacunku. Ale Kanadyjczycy nie zamierzają sprawy bagatelizować.
28 ofiar, w tym dziesięciu zabitych – to dotychczasowy bilans masakry w prowincji Saskatchewan, odludnej krainie w środku Kanady. Mieszkańcy i władze wciąż zadają sobie pytanie, dlaczego właśnie tam doszło do takiej tragedii.
Ta podróż to papieska próba rzucenia katolikom koła ratunkowego.
Słowa i gesty są ważne w polityce świeckiej i kościelnej, lecz nie wystarczą, by odbudować zaufanie ofiar i wizerunek liderów. Cywilizacja białego człowieka ma w szafach tony „małych mokasynów”.
Rząd w Ottawie jest zdania, że ostrzeżenia graficzne, nawet najbrutalniejsze, nie zniechęcają wystarczająco do konsumpcji nikotyny. Dlatego zmienia strategię, do zdjęć dodając napisy o groźbie śmierci przez palenie.
Wywołana nakazem szczepień blokada Ottawy, administracyjnej stolicy kraju, trwa już dwunasty dzień. Kierowcy nie zamierzają ustąpić, a ich żądania popiera już nie tylko lokalna prawica.
Nie tylko Polska w pandemii rozważa podniesienie wynagrodzeń parlamentarzystów. Za granicą procedura jest jednak często bardziej złożona, a przede wszystkim nie prowadzą jej sami politycy.
Odkrycie ponad tysiąca zwłok ofiar kanadyjskiego systemu edukacji wymusza poszukiwanie nowych słów. Bo stare wydają się już nieadekwatne do opisu tej tragedii.