Archiwum Polityki

Terapia pogarszająca

Co roku pierwszy w życiu epizod schizofreniczny przechodzi około 10 tys. Polaków. Głównie młodych, 18–25-letnich, będących akurat w jakimś kluczowym momencie życia. Powrót do społeczeństwa to dla nich heroizm. W Polsce – szczególny.

Pierwszy etap leczenia schizofrenii w Polsce zamyka swoisty test: na ile źle człowiek zareaguje na najtańsze leki? Jeśli przez osiem tygodni jest fatalnie, można zastosować nowocześniejsze leczenie. Tak stanowią przepisy Narodowego Funduszu Zdrowia. Jeśli lekarz zastosuje od razu droższe leczenie, musi zwracać pieniądze do kasy NFZ.

Sęk w tym, że po starych lekach fatalnie jest w więcej niż połowie przypadków. Tak źle, że potem już trudno namówić człowieka na wizytę u psychiatry.

Epizod długotrwały

Coś więcej o skutkach ubocznych starego typu leków: u Tomka, studenta fizyki, początkującego didżeja w klubach, syna nauczycielki, pierwsze efekty leków zaordynowanych w przychodni, kiedy wyszedł ze szpitala, najbardziej było widać na wadze. Tomek przytył w miesiąc 20 kg. Poza tym myśli mu się rozpełzały, wątek się gubił w pół zdania, zresztą wyrazy też się gubiły, słownik studenta fizyki skurczył się do tych podstawowych. Nie podszedł do obrony.

Ale najgorsza była ciągła niemożność rozluźnienia mięśni: zamiast twarzy miał maskę, język sztywny. A gdy mimo wszystko wobec znajomych, co przyszli, sklecał jakieś zdanie i przełamując strach publicznie je wygłaszał, to nikt go nie rozumiał. Także dlatego, że mało kto miał ochotę podejść do niego bliżej: ślinianki walczyły jak szalone, z kącika ust non stop spływała strużka śliny. Ale najbardziej go bolało, powiada, że ci, co wcześniej mówili o nim, że dziwak, gdy już zaczął się leczyć, zaczęli mówić – wariat.

Po paru miesiącach znowu był w szpitalu. Gdy go zabierali za tym drugim razem, matka odkryła, że za łóżkiem miał niezły stosik leków. Dzienna dawka mieściła się w pudełku po filmie, więc to, co odkładał przez ponad dwa miesiące, zajmowało już pół pudełka po butach. Być może planował, że odstawi leki, żeby się trochę odtruć i trochę poczuć sobą?

Polityka 3.2006 (2538) z dnia 21.01.2006; Społeczeństwo; s. 80
Reklama