Archiwum Polityki

Ustka szeroko otwarta

Kiedy w Ustce na nadmorskiej promenadzie wręczaliśmy nasze tegoroczne trofea i prawiliśmy zwycięzcom zasłużone komplementy, jedna z wczasowiczek nie wytrzymała. – A gdzie basen ze słodką wodą, dlaczego ciągle nie ma basenu? – krzyknęła z irytacją pod adresem burmistrza.

Rzeczywiście, nasze bałtyckie wybrzeże jest dopiero w pół drogi. Ciągle trudno powiedzieć, czy już więcej zbudowano na zapleczu, czy dopiero jest do zbudowania. Ale też naprawdę sporo się zmieniło: ktoś, kto parę lat temu zdradził Bałtyk dla cieplejszych akwenów, mógłby teraz nie poznać tych miejsc. Pomijając już sferę gastronomiczno-pamiątkarską oraz z roku na rok poprawiające się kwatery i ogólny wystrój. Weźmy ścieżki rowerowe, bezpłatne toalety przy plaży i Internet (hot point), dojazd dla inwalidów oraz próby rozwiązania problemu psów (za to Ustka dostała od nas dodatkowe punkty). Fantazyjne statki spacerowe przerobione z kutrów, wędkarskie wyprawy na dorsza, rejsy na Bornholm.

Rzecz jasna wszystko wygląda dużo lepiej, kiedy świeci słońce, a woda ma taką temperaturę, że da się w niej taplać godzinami. I o ile nasz tegoroczny zwiad pokazał, że poziom polskich kąpielisk się wyrównuje, to spora grupa, również miejscowości renomowanych, nadal liczy wyłącznie na słońce, wodę i piasek. Nie jest to myślenie przyszłościowe.

My staraliśmy się docenić myślenie akurat odwrotne. Korzystając z gościny Ustki, zaprosiliśmy tam przedstawicieli Sopotu i Pobierowa, czyli w sumie złotej trójki kąpielisk. Zwłaszcza przykład Pobierowa w gminie Rewal jest budujący. Udowadnia też, że obok faworytów ze świetną bazą, urokami i licznymi atrakcjami poplażowymi, niejako skazanymi na sukces w rankingu, możliwe są szybkie awanse. Pobierowo w ciągu roku, dzięki wspaniałemu zagospodarowaniu plaży, skoczyło z 23 na 3 miejsce – i jest to awans zasłużony. Wójt gminy Rewal Konstanty Oświęcimski tłumaczy, że dziś nie ma innego wyjścia: jeśli ograniczone są inne możliwości zarobkowania mieszkańców, to trzeba w turystyce nadmorskiej iść na całość. Czas półśrodków się kończy.

Lider sprzed roku, czyli Sopot, jak wiadomo – wyniki rankingu opublikowaliśmy w poprzednim numerze – i w tym roku obronił pozycję.

Polityka 29.2005 (2513) z dnia 23.07.2005; s. 79
Reklama