Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Mętna woda

Bohater powieści „Szeroka woda”Jerzego Łukosza (ur. 1958) ulega wypadkowi motocyklowemu, po którym zaczyna patrzeć na życie inaczej. Nie jest to pomysł pierwszej świeżości, ale byłby do przyjęcia, gdyby cokolwiek z niego wynikało: ciekawy opis przemiany wewnętrznej bohatera czy choćby wciągająca intryga. Zamiast tego otrzymujemy ponad sto stron wymęczonej pisaniny, która ujrzała światło dzienne chyba tylko z jednego powodu – ponieważ autor został nominowany za poprzednią książkę do nagrody NIKE.

A oto próbka fabuły: bohater, zakochany w dzieciństwie w koleżance z klasy, trzydzieści lat później zakochuje się w kobiecie z portretu nieznanego pochodzenia. Postanawia nabyć obraz na aukcji internetowej, ale zamiast tego kupuje niemal identyczny portret kobiety, którą okazuje się dziewczyna będąca od kilku miesięcy jego kochanką. Dziewczyna jest też córką jego niewidzianej od lat szkolnej miłości, uwiecznionej na pierwszym z portretów. Dawno nie czytałem równie wydumanej i nieudolnej prozy.

Jerzy Łukosz, Szeroka woda, wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2005, s. 136

Polityka 33.2005 (2517) z dnia 20.08.2005; Kultura; s. 56
Reklama