Wprawdzie drużyna trenera Pawła Janasa rozegrała o jedno spotkanie więcej od drugiej w tabeli Anglii, ale na niemieckie finały mogą pojechać oba zespoły. Wiele wskazuje na to, że jeśli 3 września w Chorzowie Polska pokona Austrię, a 7 września w Warszawie wygra z Walią, to nawet porażka w ostatnim meczu z Anglią (12 października w Manchesterze) i zajęcie drugiego miejsca w grupie nie odbierze jej awansu.
Polska wygrała dotychczas 6 spotkań, strzeliła w nich 22 gole, tracąc zaledwie 5. Dzięki tym wynikom może znaleźć się wśród dwóch najlepszych drużyn, które zakończą eliminacje europejskie na drugich miejscach w swoich grupach i – zgodnie z regulaminem – nie będą musiały zmagać się o awans do finałów w barażach. W najgorszym wypadku Polacy zagrają w dodatkowym dwumeczu z inną ekipą, która zajęła drugie miejsce w swojej grupie.
Na mundialu zagrają na pewno Niemcy (jako gospodarz turnieju) oraz Iran, Arabia Saudyjska, Korea Południowa i Argentyna, które już zapewniły sobie awans z grup. Po raz pierwszy w historii przywilej gry w finałach bez udziału w eliminacjach odebrano mistrzowi świata, ale Brazylia (zwycięzca poprzednich mistrzostw) i tak nie powinna mieć kłopotów z awansem.
Na największe niespodzianki zanosi się w Europie. Sensacyjni mistrzowie Europy, Grecy, z każdym meczem mają coraz mniejsze szanse na grę w finałach, przegrywając na razie rywalizację z rewelacyjnie spisującą się Ukrainą i trzecią drużyną ostatniego mundialu – Turcją. Dopiero na czwartym miejscu w tej samej grupie są regularnie uczestniczący ostatnio w wielkich turniejach piłkarskich Duńczycy.
Sensacyjnie wygląda dopiero czwarte miejsce Francuzów w grupie 4, ale mają oni tylko 3 punkty straty do prowadzącej Irlandii i rozegrany jeden mecz mniej. Mistrzowie świata z 1998 r.