Archiwum Polityki

Homo internetus, czyli jak sieć pochłonęła człowieka

Sceptycy mówią, że pod wpływem Internetu ludzka świadomość przypominać zaczyna zupkę instant. Można się zżymać. Można też przyjąć do akceptującej wiadomości, że młodzi ludzie, dla których sieć istniała od zawsze, potrzebują zupełnie innej szkoły, książki, prasy, kultury. Tradycyjne są dla nich zbyt nudne.

Enter: wejście w system

Poranna kawa, pierwszy papieros i sprawdzenie poczty w komputerze. Tak coraz częściej wygląda rozruch Polaka po przebudzeniu, zwłaszcza młodego, choć daleko nam pewnie jeszcze do Amerykanów. Badania prowadzone przez American Online wskazywały, że aż 41 proc. użytkowników sieci zaczyna tam dzień od sprawdzenia poczty. – Zawsze rano czuję taki dziwny dreszczyk emocji, gdy loguję się do komputera – mówi Marta, studentka psychologii. – Przecież nigdy nie wiadomo, czy przez noc nie przyszła jakaś nadzwyczajna wiadomość.

Rzut oka na pokój Marty: łóżko, biurko pod komputer. I – wciąż jeszcze – regał z książkami. Coraz mniej oczywisty element wyposażenia domowego, bo – jak mówią rówieśnicy Marty z przekąsem – papier to dobry jest do ocieplania domu.

Jak swego czasu telewizor, tak dziś komputer stał się pełnoprawnym członkiem rodziny. Posiadaczami komputerów osobistych jest 41 proc. dorosłych Polaków, z Internetu korzysta co trzeci. Badacz mediów prof. Wiesław Godzic twierdzi, że wyraźnie widać, jak ludzie tęsknią do komputera. – Muszą już iść do domu, by sprawdzić, co tam słychać w sieci. Do komputera tak się przywiązują, że nie lubią na przykład, gdy loguje się do niego wiele osób, chcą go mieć dla siebie. Rywalizują, kto ma bardziej atrakcyjną tapetę na ekranie. Uznają zakup nowego sprzętu za ważną zmianę w życiu.

Oddziaływanie Internetu można porównać do cywilizacyjnego elektrowstrząsu – po nim nie będziemy już tacy sami jak wcześniej. Dorosłość osiągnęło właśnie pokolenie, które – można powiedzieć – urodziło się z komputerową myszką w ręku. Nazwać ich można native users. Sposób ich codziennego funkcjonowania, życie towarzyskie, stosunki rodzinne, sposób myślenia i odbioru rzeczywistości bardzo ich odróżniają od tych, którzy w życiu nie zbliżyli się do komputera, czyli outsider users.

Polityka 37.2005 (2521) z dnia 17.09.2005; Raport; s. 4
Reklama