Rozległa łąka w rejonie Kamienia Śląskiego to jedyne miejsce w kraju, gdzie można obserwować susła moręgowanego w naturze. Jeszcze pół wieku temu były ich tam tysiące, ale do 1979 r. zostały unicestwione. Niewykluczone, że jakieś niedobitki przetrwały do początku lat 90. – Mąż wspominał o zamieszkanych norach jeszcze w 1991 r. lub trochę później – wspomina Jolanta Lamm, żona nieżyjącego już leśniczego z Tomic koło Opola. Jednak wielomiesięczne poszukiwania przeprowadzone w 2001 r. przez Opolskie Stowarzyszenie BIOS w trójkącie Opole–Zdzieszowice–Strzelce Opolskie zakończyły się fiaskiem – nie odnaleziono susłów ani śladów ich obecności.
Nie jest łatwo wytępić do nogi tak liczny, odporny i plenny gatunek.
Ten drobny gryzoń, podobny do wiewiórki, w nieodległej przeszłości powszechny był na pastwiskach i nieużytkach zachodniej Polski – po Żagań na zachodzie i Głogów na północy, gdzie w połowie XIX w. osiągał północną granicę swojego europejskiego zasięgu. Suseł nigdy nie był przedmiotem zainteresowania myśliwych. Chłopi – choć za nim nie przepadali – tępili go sporadycznie. Licznym koloniom takie akcje nie potrafiły jednak zaszkodzić. Znacznie groźniejsze w skutkach okazało się masowe zaorywanie nieużytków pod monokultury zbożowe. Dewastowano w ten sposób nie tylko żerowiska susłów, ale także rozległe systemy ich nor. To szatkowało populację gryzoni i osłabiało ich witalność. Celowe tępienie pieczętowało los kolonii osłabionych zmianami w ich środowisku.
Restytucji gatunku podjęło się Polskie Towarzystwo Ochrony Przyrody Salamandra przy współpracy z poznańskim Ogrodem Zoologicznym i Opolskim Stowarzyszeniem na rzecz Ochrony Przyrody Stobrawskiego Parku Krajobrazowego BIOS.