Archiwum Polityki

Naftowa bajka

Kiedy szefowie państw UE debatowali nad problemami energetyki odnawialnej, w Polsce zapadła decyzja o organizacji regionalnego szczytu energetycznego. Odbędzie się w maju z udziałem prezydentów Polski, Ukrainy, Gruzji, Azerbejdżanu i Kazachstanu. Tematem rozmów będzie ropa. A konkretnie: co zrobić, by ukraiński ropociąg Odessa–Brody przedłużyć do Płocka i Gdańska i napełnić go cennym surowcem? Od lat wszyscy się zgadzają, że to znakomita idea. Daje szanse na stworzenie alternatywnego źródła zaopatrzenia naszego regionu w ropę i uniezależnienia się od energetycznych szantaży Kremla. Jest tylko mały kłopot: w Odessie nie ma ropy. Stąd pomysł, by kupować ją w Kazachstanie i Azerbejdżanie, transportować przez Gruzję nad czarnomorskie wybrzeże, tam ładować na statki i wieźć do Odessy, a stamtąd do Płocka, Gdańska, a może i dalej. Powstałby rurociąg Przyjaźń-bis integrujący kraje naszego regionu.

Brzmi to jak bajka. I jest nią, niestety. Takie projekty znakomicie wypadają na mapie, gdy pochylają się nad nią politycy, gorzej, gdy robią to inżynierowie i ekonomiści. Ropociąg Odessa–Brody został zbudowany jako polityczna demonstracja suwerenności Ukrainy. Zakładano, że jak będzie rura, to i ropa się znajdzie. Nie znalazła się. Dziś ropociąg albo stoi pusty, albo jest wykorzystywany przez rosyjskie koncerny. Ukraińcy uważają, że to nasza wina, bo gdybyśmy wybudowali odcinek z Brodów do Płocka, jak pierwotnie zakładano, to we dwójkę ropę byśmy jakoś zdobyli. Zbyt łatwo rozgrzeszają własną nieroztropność. Majowy szczyt będzie kolejną, nie wiadomo już którą, próbą politycznej reanimacji projektu Odessa–Brody. Jak wszystkie poprzednie, skazany jest na porażkę. Politycy mogą wiele, ale cuda raczej w grę nie wchodzą. Więcej osiągnęlibyśmy w sprawie bezpieczeństwa energetycznego liberalizując i demonopolizując polski rynek paliwowy, integrując go z unijnym, zamiast latami wodzić palcem po mapie i snuć bajki, że za górami, za morzami jest kraina ropą płynąca.

Polityka 11.2007 (2596) z dnia 17.03.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 17
Reklama