Archiwum Polityki

Doktorat premiera Kaczyńskiego

Po ponad 30 latach od publicznej obrony znów dostępna jest praca doktorska Jarosława Kaczyńskiego. Poszukiwano jej od lat, spekulując nawet, czy aby taka na pewno powstała, bądź czy nie zawiera treści mało dziś politycznie poprawnych.

Na Uniwersytecie Warszawskim porządkuje się wydziałowe archiwa.Praca doktorska premiera i związana z nią dokumentacja zostały odnalezione na strychu budynku Wydziału Prawa i Administracji UW. Po fachowym opracowaniu spocznie tam, gdzie powinna być od lat – w archiwum uniwersyteckim. Kopia samej pracy trafiła do wydziałowej biblioteki.

Obaj bracia Kaczyńscy byli ludźmi ambitnymi. Lech Kaczyński w „Rzeczpospolitej” mówił: „Było dla nas oczywiste, że po studiach należy zrobić doktorat”. Również dzisiejszy premier w książce „Czas na zmiany” otwarcie przyznał: „Odkładałem zaangażowanie się w opozycję do momentu obrony doktoratu. Byłem przekonany, że jeśli zaangażuję się wcześniej, to już się nie obronię”. Tam też wspomina, że mimo dobrych referencji z wydziału nie dostał się ani na stacjonarną aplikację sądową, ani prokuratorską.

Jarosław Kaczyński studia ukończył w 1971 r. W książce „O dwóch takich... Alfabet braci Kaczyńskich” przyznaje, że dzięki protekcji męża przyjaciółki mamy (posła ZSL i wiceministra oświaty) został asystentem w resortowym Instytucie Polityki Naukowej i Szkolnictwa Wyższego. Wspomina, że przyjęto go tam źle i namawiano, by wstąpił choćby do ZSL. Nie bardzo wiadomo, czym tam się zajmował. – W 1975 r. rodziłam córkę, ale chodziłam na wszystkie instytutowe zebrania i nie pamiętam, abym zetknęła się tam z panem premierem. Do dziś nie wiedziałam, że był moim kolegą z pracy – mówi mocno tym zaskoczona Izabela Jaruga-Nowacka, posłanka SLD.

Niedostatki doktoranta

Promotorem pracy doktorskiej Jarosława Kaczyńskiego był prof. Stanisław Ehrlich (1907–1997), osoba bardzo wtedy wpływowa i szanowana w środowisku prawniczym. Pochodził ze spolonizowanej żydowskiej rodziny.

Polityka 26.2007 (2610) z dnia 30.06.2007; Historia; s. 72
Reklama