Sklepów osiedlowych jest dziś prawie 100 tys. Polacy wydają w nich na zakupy ok. 200 mld zł rocznie. To właśnie te sklepy PiS miał chronić przed konkurencją supermarketów. Co z tego wyszło?
W połowie września weszła w życie ustawa – przeforsowana w Sejmie przez polityków PiS, Samoobrony i LPR – rzekomo idąca drobnym sklepikarzom w sukurs: na otwarcie sklepu o powierzchni przekraczającej 400 m potrzebne jest wydawane za opłatą pozwolenie. Organizacje pracodawców i handlowców utrzymują, że czeka ich teraz droga przez mękę.
Pozwolenie będzie wydawał wójt lub burmistrz po uzyskaniu pozytywnej opinii rady gminy (dla obiektów powyżej 2 tys.
Polityka
41.2007
(2624) z dnia 13.10.2007;
Rynek;
s. 52