Parmenides, presokratejski poeta i filozof żyjący w V w. p.n.e., głosił, że jedynym prawdziwym bytem jest Jedno – niezmienne, nieskończone i niepodzielne. Słynne paradoksy Zenona z Elei, ucznia Parmenidesa, miały na celu wykazanie, że ruch i zmiana to pozór, za którym kryje się niezmienność i stała.
Podobne stanowisko zajmuje Benedykt Spinoza, XVII-wieczny filozof, uważany przez wielu za tego, który w największym stopniu wpłynął na kształtowanie współczesności; jego filozofia miała wielki wpływ między innymi na Alberta Einsteina. Spinoza dowodzi, że jedyny byt – „Bóg, czyli wszechistota składająca się z nieskończonej liczby przymiotów, z których każdy wyraża treść wieczną i nieskończoną, istnieje koniecznie” (Etyka I, Tw. 11) i że „cokolwiek jest, jest w Bogu i nic bez Boga nie może ani być, ani dać się pojąć” (Etyka I, Tw. 15), by wypowiedzieć swe słynne zdanie, o którego sens spierają się pokolenia filozofów: „Jestestwo wieczne i nieskończone, które nazywamy Bogiem, czyli Naturą, działa z tą samą koniecznością, z jaką istnieje” (Etyka IV, Wstęp). Według współczesnej interpretacji Spinoza nie identyfikuje Boga z naturą rozumianą jako „całość wszystkich rzeczy”, ale rozumie Go jako „najbardziej ogólne zasady porządku egzemplifikowane przez rzeczy”. Boga, czyli Naturę, interpretować więc należy nie jako Wszechświat, w sensie materialnego świata, który znamy z codziennego doświadczenia, ale bardziej jako „najbardziej ogólne zasady porządku, opisane przez fundamentalne prawa natury”. I choć filozofia Spinozy jest skomplikowana i wielowarstwowa, również dla niego świat w swoim fundamencie jest jednością, emanacją niezmiennego Prawa.