Archiwum Polityki

Końcówka PRL

Prace nad tym wywiadem, prowadzonym przez Jana Ordyńskiego i Henryka Szlajfera w formie bardzo bezpośredniej rozmowy, a przeznaczonym do książki, przerwała śmierć Mieczysława Rakowskiego. Publikujemy fragment dotyczący dramatycznych momentów u schyłku PRL – decyzji o zamknięciu Stoczni Gdańskiej i trudnych rozmów z Solidarnością prowadzących do Okrągłego Stołu.

Henryk Szlajfer: – Porozmawiajmy o końcówce PRL i początkach III RP. W grudniu 1987 r. zostałeś członkiem Biura Politycznego KC PZPR. Rząd Zbigniewa Messnera przetrwa jeszcze niespełna rok. W lutym 1988 r. wprowadził podwyżki cen żywności; zaraz potem zaczęła się fala strajków, które ciągnęły się, z małymi przerwami, aż do początku września 1988 r. Wygasły po spotkaniu Wałęsy z Kiszczakiem i rozpoczęciu przygotowań do Okrągłego Stołu. Pod koniec 1987 r. przygotowałeś obszerny memoriał dla kierownictwa PZPR. Powołanie cię na premiera we wrześniu 1988 r. odebrano jako pomysł alternatywny wobec Okrągłego Stołu: owszem, wprowadzimy radykalne reformy gospodarcze, ale bez legalizacji Solidarności. Znamienna jest wypowiedź Bronisława Geremka: „Jeszcze w pierwszych dniach września 1988 r. wydawało nam się, że legalizacja Solidarności mieści się w politycznym horyzoncie. Ale potem coś pękło. Objęcie władzy przez Rakowskiego było już »zamiast legalizacji«”. I dalej: „Rakowski złożył partyjnemu kierownictwu obietnicę i zaszczepił nadzieję, że bez legalizowania Solidarności uzyska z Zachodu pomoc gospodarczą”.

Mieczysław Rakowski: – To są, przy całym szacunku dla profesora Geremka, bajki.

H.Sz.: Rakowski liczył na swoje stare kontakty z politykami europejskimi… A swoją drogą – jak to było z tą liberalizacją cen żywości pod koniec lipca 1989 r.?

Dla mnie to jest śmiechu warte. Funkcję premiera zaproponował mi Jaruzelski, który nie łączył mojej osoby z wielką reformą czy makiawelicznymi pomysłami, czyli z tym, co podejrzewał Geremek.

Jan Ordyński: – Czyli nie było w ogóle pomysłu koła ratunkowego?

Owszem, Jaruzelski powiedział, że jestem dla niego ostatnią deską ratunku.

Polityka 47.2008 (2681) z dnia 22.11.2008; Kraj; s. 32
Reklama