Archiwum Polityki

Mówca o psim pysku

Ostrze gilotyny spadło na szyję Maksymiliana Robespierre’a 29 lipca 1794 r. Śmierć Nieprzekupnego, będącego wcieleniem zrewoltowanej Francji i jednocześnie moderatorem wielkiego terroru, dowodziła, jak krucha granica dzieli władzę absolutną od całkowitego upadku.

Człowiek, którego nazwisko nierozerwalnie wiąże się z najbardziej krwawym okresem w dziejach Rewolucji Francuskiej, urodził się 6 maja 1758 r. w Arras. Pięć lat później przyszedł na świat jego brat Augustyn Bon, w przyszłości pomocnik i współorganizator wielkiego terroru. Ich matka wcześnie zmarła, ojciec, słaby adwokat, porzucił dom i rodzinę. Edukacją Maksymiliana zajęła się rodzina, chłopak poszedł w ślady ojca. Był jednak o wiele lepszym niż on prawnikiem, a jako uzdolniony orator dość szybko zwrócił na siebie uwagę.

W latach jego młodości na darmo szukać u Robespierre’a cech krwawego rewolucjonisty. Przeciwnie, w oczy rzucała się jego sentymentalna, delikatna natura. Pisał wiersze i wielbił Jana Jakuba Rousseau. Był typem samotnika. Cherlawy, o cienkim, piszczącym głosie i nieprzyjemnej twarzy nie wzbudzał ciepłych uczuć. Po latach jego polityczni wrogowie będą pisać o „psim pysku” i „przerażającym spojrzeniu” małych oczu. Traktowany nie dość poważnie przez otoczenie, a jawnie pogardzany i lekceważony przez ludzi z wyższych sfer, Maksymilian przeistaczał się wewnętrznie.

„Nie ma wątpliwości, że umysłowość młodego człowieka zaczęła się przedwcześnie kształtować, dzieląc z niezwykłą ostrością rodzaj ludzki na dwie części: »cnotliwych« i »zepsutych« oraz »dobrych« i »złych«. Kiedy ktoś uznaje się za sędziego, obarczonego misją przyznawania innym tytułu »cnotliwego człowieka«, nie trzeba długo czekać, by pojawił się na scenie politycznej. (...) Była to też osobowość narcystyczna, zdolna do ustrojenia w »jedyny słuszny« dyskurs swojego delirycznego kultu jednostki. Jestem wcieleniem suwerennego ludu. Kto mi się przeciwstawia, przeciwstawia się ludowi, musi więc być wyeliminowany w imię (bez) Racji Stanu!

Polityka 30.2008 (2664) z dnia 26.07.2008; Historia; s. 73
Reklama