Archiwum Polityki

Skąd się wziął minister?

Dzień, w którym premier Leszek Miller poinformował o zmianach w rządzie. Oglądam kolejne popołudniowe dzienniki w TVN, ze zrozumiałych powodów zainteresowany najbardziej ruchami kadrowymi w resorcie kultury. Prowadzący czyta krótkie biogramy nowych członków rządu, a kiedy dochodzi do osoby ministra kultury, obwieszcza mniej więcej coś takiego: Waldemar Dąbrowski jest postacią dobrze znaną w środowisku, ostatnio był dyrektorem warszawskiej Zachęty. Nie ma przeprosin za pomyłkę, z czego należy wnioskować, iż ani redaktor, ani wydawca dziennika nie byli nigdy w Zachęcie, którą Dąbrowski nigdy nie zarządzał, choć pewnie mógłby... W kolejnym wydaniu wiadomości pojawia się niby sprostowanie – Waldemar Dąbrowski jest dyrektorem Teatru Narodowego. Już bliżej, bo adres się zgadza (plac Teatralny), ale też pudło – Dąbrowski był i jest w dalszym ciągu szefem Teatru Wielkiego-Opery Narodowej. W Teatrze Narodowym nigdy nie rezydował, choć pewnie mógłby... W sumie drobiazg, nie takie pomyłki przytrafiają się w dzisiejszych czasach ludziom mówiącym o kulturze, nie tylko w mediach. Takie czasy.

Zdzisław Pietrasik

Polityka 29.2002 (2359) z dnia 20.07.2002; Kultura; s. 42
Reklama