Po naszych scenach przechadzają się Jarosław Kaczyński, ksiądz Jankowski, generał Jaruzelski, biskup Paetz, wykształciuchy, kombatanci drugiej wojny światowej i Solidarności. Burleska polityczna miesza się z horrorem i motywami klasyki narodowej. Czy coś z tego wynika?
Dramatopisarz i dramaturg Paweł Demirski, chcąc zareklamować swoją najnowszą sztukę „Był sobie Polak, Polak, Polak i Diabeł, czyli w heroicznych walkach narodu polskiego wszystkie sztachety zostały zużyte”, którą wyreżyerowała Monika Strzępka, zrobił listę tego wszystkiego, czego należy się spodziewać, wybierając się do wałbrzyskiego teatru: „Aluzji politycznych, raczej współczesnych, postaci, które kogoś wyraźnie przypominają, nawiązań do historii, zwłaszcza nowszej, nawiązań do wydarzeń aktualnych, cokolwiek kontrowersyjnych, języka ulicy, z wulgaryzmami włącznie”.
Polityka
17.2007
(2602) z dnia 28.04.2007;
Kultura;
s. 92