Paweł Demirski, który jako dramatopisarz tworzył z reżyserką Moniką Strzępką najpotężniejszy duet we współczesnym polskim teatrze, od kilku lat stawia na seriale.
Podziały są na całym świecie, to jest duch czasów. Ale na przykład na planie filmowym pracuje mnóstwo osób, o różnych poglądach, i jakoś dają radę i pracować, i siedzieć razem na przerwie w barobusie – mówi scenarzysta Paweł Demirski przed premierą serialu „Aniela” Netflixa.
Premierę „W imię Jakuba S.” Pawła Demirskiego w reż. Moniki Strzępki miało w warszawskim Teatrze Dramatycznym w 2011 r.
Czeka nas miks własnych premier i rejestracji najważniejszych przedstawień z polskich scen z ostatnich sezonów, do którego niedawno dołączyły pozycje dla młodszych widzów. Ramówka zapowiada się mocno.
Długo wyczekiwany serial Pawła Demirskiego, szekspirowska opowieść o obsesji zdrady, koncertowa wersja materiału z płyty „Songs of a Lost World”.
Teatralne realizacje „Dziadów” Mickiewicza znowu były w Polsce narodowym barometrem wolności – przez 30 kolejnych lat.
Konkurs wzbudzał emocje: dekadę wcześniej Tadeusz Słobodzianek obejmował dyrekcję w atmosferze protestów. Nastroje podgrzała też niedawna „afera stolikowa” z jego udziałem. A teraz powiało nadzieją, idzie nowe!
Aż dziw, że teatry w tym chaosie są w stanie pracować i przygotowywać premiery. A są – i to jak! Od końcówki maja możemy właściwie zamieszkać na widowni.
Jeszcze niedawno Monika Strzępka i Paweł Demirski zadedykowali wprowadzonemu przez ministerstwo dyrektorowi Starego Teatru piosenkę o wdzięcznym tytule „Debil”. Teraz reżyserują u niego spektakl – w imię odwilży i demokratycznej odnowy w Starym.
Co robić, jak żyć? – zastanawiają się Paweł Demirski i Monika Strzępka, przygotowując spektakl „K.” o Jarosławie Kaczyńskim i reszcie naszej klasy politycznej. Rozgrywa się podczas wyborów parlamentarnych w 2019 r.