Wśród wielu zapowiadanych kataklizmów, które mają na nas spaść jako kara za zatruwanie atmosfery gazami cieplarnianymi, wymienia się gigantyczną powódź, która nastąpi po stopnieniu lodów Antarktydy. Ile jest prawdy w złowieszczym proroctwie?
Antarktyda jest cool (ang. chłodny, ale potocznie: wspaniały, bombowy!) prawie od 34 mln lat. Zanim mrozy zamieniły ją w krainę wiecznego śniegu i lodu, miała bogatą szatę roślinną. Prawdopodobnie tylko wysoko w górach występowały małe lodowce, jedne z niewielu wówczas na Ziemi. Ochłodzenie przyszło nagle, po kilkudziesięciu milionach lat względnego klimatycznego spokoju. Na przełomie dwóch okresów geologicznych – eocenu i oligocenu – w kontynent uderzyły dwie wielkie fale zimna trwające ok.
Polityka
17.2007
(2602) z dnia 28.04.2007;
Nauka;
s. 106