Forum w Davos miało pokazać, że elity polityczno-finansowe panują nad kryzysem. Ale spod debat przebijał raczej strach polityków i bezradność ekonomistów.
Główną sensacją 39 Światowego Forum Ekonomicznego była lista nieobecnych. Największy pomór dotknął bankierów inwestycyjnych z Wall Street, w przeszłości głównych sponsorów imprezy. Większość nie przyjechała, bo ich banki przestały istnieć, pozostali nie chcieli narażać się na zarzut, że trwonią państwową pomoc na pięciogwiazdkowe hotele i wykwintne kolacje u stóp Alp. Ostatnim, który odwołał przyjazd, był prezes banku Merrill Lynch John Thain, wyrzucony z pracy na tydzień przed Forum, gdy wyszło na jaw, że zamówił do gabinetu dywan za 85 tys.
Polityka
6.2009
(2691) z dnia 07.02.2009;
Świat;
s. 86