Archiwum Polityki

Deski na deskach

Wilhelm Gnapheus, protestant z Hagi, rektor elbląskiego gimnazjum humanistycznego, napisał „Morosophusa” w 1541 r. W prapremierowym przedstawieniu zagrali jego uczniowie. Dziś, ponad czterysta pięćdziesiąt lat później, grają w nim podlascy breakdancerzy, skaterzy, didżeje i grafficiarze.

Morosophus sive de vera et personata sapienta” – „Morosophus, czyli o prawdziwej i zmyślonej mądrości” – recytuje Tomek Gilewicz (Giloo). A potem streszcza akcję. Pięć aktów w jego wydaniu brzmi mniej więcej tak: Morosophus, czyli błaźnimędrzec, jarał się grą na flecie i astrologią, przez co współziomki patrzyły na niego, jakby się zerwał z księżyca. Ale on się nie przejmował, bo miał swoją zajawkę. Pewnego razu wyczytał w księgach, że na miasto spadnie deszcz głupoty. Zaczął namawiać ludzi, żeby nie wychodzili z domów, ale ci tylko stukali się w czoła. No i Morosophus został jedynym mądrym człowiekiem w całym mieście. Nie mogąc się z nikim dogadać, z rozpaczy zanurzył ręce w kałuży i polał się wodą, dołączając w ten sposób do reszty społeczeństwa. Koniec.

Gilewicz jest dzieckiem punk-rocka i wielkim fanem idei Do It Yourself (zrób to sam). Grał w zespole, miał przygodę z niezależnym wydawnictwem i squatingiem: – Opowiedziałem chłopakom historię o Morosophusie, powiedziałem, jak można ją przełożyć na opozycję społeczeństwo–kultura ulicy i w dwa dni napisałem scenariusz. Wydrukowaliśmy go, zbindowaliśmy i zanieśliśmy do teatru. Dyrektor w to wszedł.

Chłopaki to Wojtek Blaszko (zwany Blachą) i Krzysztof Kiziewicz (Kiziak), breakdancerzy z Podlasia. Dyrektorem jest Piotr Dąbrowski, szef Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku. Tak powstała współczesna wersja „Morosophusa”, z breakdancem i akrobacjami deskorolkowymi na scenie i zachwyconymi tłumami młodych na widowni, nagradzana zarówno na Festiwalu Kultury Ulicznej Bruk Summer Street Festival w Gdyni, jak i w organizowanym przez Ministerstwo Kultury Ogólnopolskim Konkursie na Teatralną Inscenizację Dawnych Dzieł Literatury Europejskiej.

Polityka 20.2007 (2604) z dnia 19.05.2007; Kultura; s. 78
Reklama