Archiwum Polityki

Twierdza pilnie strzeżona

Według statystyk to właśnie latem jest najwięcej włamań. Zanim pojedziemy na urlop, warto utrudnić życie złodziejom. Na szczęście producenci drzwi, zamków, alarmów czy zyskujące na popularności firmy ochroniarskie mają coraz bogatszą ofertę. Jak z niej rozsądnie skorzystać?

Według policji w ciągu ostatnich 7 lat liczba zgłoszonych włamań zmniejszyła się o połowę. Ten statystyczny sukces nie zmienił się jednak w rosnące poczucie bezpieczeństwa mieszkańców. Wciąż jest ono niskie. Z tego strachu utrzymuje się kilkaset firm z branży budowlanej – producenci drzwi, okien, systemów alarmowych i firmy ochroniarskie. – Wszystko, co oznaczone jest metką antywłamaniowe, dobrze się sprzedaje – przyznaje Dariusz Potrzebski z firmy Hormann, producenta bram garażowych i drzwi. Eksperci są jednak zgodni – na bezpieczeństwie nie ma co oszczędzać. Kompletny wielofunkcyjny system ochrony przed intruzami to wydatek rzędu 10 tys. zł. Ale pożądane efekty można uzyskać już kosztem kilkuset złotych.

Co prawda profesjonalnego włamywacza, z nowoczesnym sprzętem, niewiele może zatrzymać (według statystyk wejście zajmuje mu ok. 40 sekund). Ale tacy zazwyczaj nie włamują się do zwykłych domów i mieszkań. Większość zgłaszanych na policję włamań to robota mało wyrafinowana – wybicie szyby, wyważenie drzwi lub okna, rozwiercenie zamka. Zabezpieczenie przed takim mniej wyrafinowanym rabusiem jest możliwe.

Widoki bez krat

Z danych policji wynika, że 80 proc. włamań dokonywanych jest przez okna. Najczęściej odbywa się to przez wepchnięcie całego skrzydła okiennego do wewnątrz, wybicie szyby albo wyważenie pozostawionego przez właścicieli uchylonego okna.

Za najlepsze zabezpieczenie okien powszechnie uznaje się kraty, ale ta moda powoli traci popularność. Są paskudne, zabierają część światła, odcinają drogę ucieczki w razie pożaru. W domu jednorodzinnym można je wyrwać samochodem (zazwyczaj razem z kawałkiem ściany). Pojawiła się też wśród złodziei metoda „na Jamesa Bonda”, polegająca na schłodzeniu kraty sprężonym ciekłym azotem.

Polityka 20.2007 (2604) z dnia 19.05.2007; s. 92
Reklama