Archiwum Polityki

Czarnecki – samotny bloger

Operacja CBA w Ministerstwie Rolnictwa zamknęła pewien rozdział politycznej kariery nie tylko Andrzeja Leppera, ale także Ryszarda Czarneckiego. W połowie lipca eurodeputowanego, wybranego z ramienia Samoobrony, wykluczono z partii za niesubordynację (Czarnecki opowiadał się za trwaniem Samoobrony w koalicji rządowej bez udziału Leppera) i od tamtej pory pozostaje on bezpartyjny. Mimo pogłosek na temat starań europosła o start w wyborach z listy PiS, Czarnecki zapewnia, że nie ubiega się ani o miejsce w PiS, ani w Samoobronie. Dodaje, że nie utrzymuje już kontaktów z Lepperem.

Czarnecki przypomniał o sobie w zeszłym tygodniu, gdy na autorskim blogu przypisał Vaclavowi Havlowi „kłopoty z głową” w odpowiedzi na propozycję byłego prezydenta Czech, aby w polskich wyborach uczestniczyli zagraniczni obserwatorzy. I chwilowo jedynie na blogerską działalność Czarneckiego – rzecz jasna oprócz europosłowania – możemy liczyć. – Dobrze mi być bezpartyjnym. Nie zamierzam tego zmieniać. Przypomnę, że mamy obecnie w Parlamencie Europejskim kilku polskich eurodeputowanych bezpartyjnych, np. premier Buzek czy eurodeputowany Roszkowski. Soł.

Polityka 37.2007 (2620) z dnia 15.09.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 4
Reklama