Archiwum Polityki

CBA szuka dużych biur

Centralne Biuro Antykorupcyjne – powołana z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości służba specjalna do walki z korupcją – rusza w teren. – Zainteresowanie naszą działalnością w środowiskach lokalnych jest spore, a działanie centrali ma pewne ograniczenie – wyjaśnia rzecznik CBA Tomasz Frątczak. Dlatego we wszystkich miastach, gdzie działają prokuratury apelacyjne (Białystok, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin i Wrocław), powstaną oddziały CBA.

Do drzwi prezydentów miast już pukają funkcjonariusze i proszą o pomoc w znalezieniu odpowiednich lokali. Ale nie będzie łatwo, bo duże miasta nie dysponują wieloma wolnymi lokalami o powierzchni ok. 600 m kw., a tylko takie duże biura mogą spełniać oczekiwania kierownictwa CBA. Do prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego też zawitał funkcjonariusz z nadzieją na pomoc w znalezieniu lokalu, mimo że w Sopocie nie ma prokuratury apelacyjnej, ale jak sam powiedział: „Sopot to takie ładne miasto”. Karnowski jednak niewiele pomógł: – Po prostu nie mamy takich wolnych lokali. A poza tym nie wiem, na jakich zasadach miasto miałoby udostępniać lokal, bo za darmo nic w dzisiejszych czasach nie ma – tłumaczy prezydent.

Biura muszą być duże, bo ma w nich pracować po kilkadziesiąt osób. Frątczak wyjaśnia, że CBA zamierza zwiększyć zatrudnienie z planowanych 500 do tysiąca osób: – Szczegółowa obsada poszczególnych jednostek służb stanowi informację niejawną. Nabór do CBA jest prowadzony centralnie i trwa od momentu utworzenia biura. Delegatury będą miały takie same zadania jak placówki centralne – dodaje rzecznik CBA.

Polityka 19.2007 (2603) z dnia 12.05.2007; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 17
Reklama