Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Archiwum Polityki

Gej nie nosi torebeczki

Od miesięcy koalicyjni politycy mówią o zagrażającej nam promocji homoseksualizmu i homoseksualnej propagandzie. Czy perswazja, namowa, reklama mogą mieć wpływ na wybór orientacji seksualnej? Inaczej mówiąc: czy homoseksualizm może być przenoszony drogą propagandową?

Szykuje się nowelizacja ustawy o systemie oświaty, w której pojawi się zakaz promocji homoseksualizmu w polskich szkołach. Przy czym minister Roman Giertych podczas konferencji prasowej zdefiniował propagandę jako „każde zachowanie polegające na publicznym prezentowaniu danego przekonania w zamiarze przekonania do niego”. W jednym z wywiadów poseł LPR Wojciech Wierzejski stwierdził, że „nie możemy w nauczaniu młodzieży propagować za normalne związki pomiędzy osobami tej samej płci, gdy obiektywnie są one odchyleniami od prawa naturalnego”. Ostatnio rzecznik praw dziecka zadeklarowała, że sztab jej psychologów zbada bajkę „Teletubisie”, gdyż w fakcie, że jeden z pluszowych bohaterów nosi czasem damską torebkę, może być „jakiś ukryty homoseksualny podtekst”. Z kolei telewizja publiczna ocenzurowała ze skeczu prześmiewczy serial „Mała Brytania”, bo pojawił się tam homoseksualista pastor... To wszystko zapewne w trosce, aby rozprzestrzenianie się orientacji homoseksualnej nie zagroziło demograficznej przyszłości Polaków.

Dobrze... zacznijmy zatem od pierwszego pytania: Co dziś wiemy o orientacjach seksualnych? W ujęciu seksuologicznym to pragnienie, dążenie natury erotycznej skierowane do osób tej samej, odmiennej lub obu płci. Ale stosowana obecnie powszechnie psychologiczna definicja tego pojęcia jest znacznie szersza (Ruth Fassinger, 1991). Nie mówi się w niej jedynie o seksualnym popędzie, lecz o potrzebach natury psychoseksualnej. Podkreśla się, że każdy człowiek poszukuje przede wszystkim związku emocjonalnego z drugą osobą, która jest dla niego atrakcyjna zarówno pod względem psychicznym, jak i fizycznym, oraz dąży do zaspokojenia w tej relacji pragnienia miłości, przynależności, poczucia bezpieczeństwa, czułości, jak również potrzeb natury erotycznej.

Polityka 23.2007 (2607) z dnia 09.06.2007; Temat tygodnia; s. 20
Reklama