Archiwum Polityki

Nasi nowi Desperados

Po raz siódmy redakcja „Polityki” wraz z fundatorami przyznała stypendia młodym naukowcom. W tym roku wyróżniliśmy 17 laureatów (każdy z nich otrzyma 25 tys. zł) oraz przyznaliśmy jedno wyróżnienie specjalne. Łącznie w ciągu siedmiu lat istnienia programu rozdysponowaliśmy 139 stypendiów na łączną kwotę 3 mln 475 tys.

Dwa czytelne hasła – „Desperados” i „Zostańcie z nami!” – towarzyszyły nam, gdy przed siedmiu laty zaczynaliśmy naszą akcję stypendialną. „Desperados” to byli młodzi naukowcy, którzy mimo lichych zarobków i niewesołych perspektyw decydowali się na karierę akademicką. Młodych uczonych namawialiśmy, by zostali z nami – aby nie rezygnowali ze swoich pasji i (jakkolwiek uprawianie nauki jest działalnością kosmopolityczną, pokonującą granice) aby współtworzyli polskie instytucje naukowe oraz tu kształcili i wychowywali następców.

Dowodem, że nasza akcja krzepnie i ma sens, były nie tylko osiągnięcia naszych stypendystów realizowane już po otrzymaniu wyróżnienia, ale także aktywność laureatów, którzy w ubiegłym roku powołali Stowarzyszenie Stypendystów „Polityki”. Efektem działalności stowarzyszenia była sesja naukowa oraz książka „W poszukiwaniu tożsamości” pod redakcją Hanny Mamzer, socjolożki z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. Przypomnijmy też, że uroczystość wręczania stypendium miała w ubiegłym roku szczególną oprawę, bowiem wykłady wygłosili wówczas uczeni o światowym autorytecie – prof. Anthony Giddens oraz prof. Zygmunt Bauman. W tym roku gali wręczenia towarzyszyć będzie seminarium „Zaufanie a życie społeczne”, a wykład wygłosi znamienity socjolog prof. Piotr Sztompka z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Wnioski, jakie płyną po przejrzeniu tegorocznych aplikacji sprawiają, że uczucia mamy mieszane. Po pierwsze – od dwóch lat spada liczba zgłoszeń do stypendium. Dlaczego tak jest? To, co dzieje się w środowisku naukowym, jest odbiciem rzeczywistości społecznej i politycznej w naszym kraju. Gdy wciąż pobrzmiewają słowa o wykształciuchach, to decydować się na uprawianie nauki jest niełatwo.

Polityka 40.2007 (2623) z dnia 06.10.2007; Ludzie; s. 96
Reklama