Archiwum Polityki

Matka Boska z gwarancją zwrotu

Wyjątkowym dowodem czci i oddania Matce Boskiej jest inwestycja w serię 12 sztabek ze srebra z wizerunkami Maryi. Co najmniej stuprocentowy zysk oraz przygoda duchowa gwarantowane.

Na początku sierpnia w „Dzienniku” ukazała się całostronicowa reklama firmy Express M, sp. z o.o. (Warszawa, ul. Marszałkowska 60 m. 7). Spółka jest liderem na rynku monet i metali szlachetnych. Rok założenia – 1991. W reklamie zachęcano do zakupu jednouncjowej sztabki srebra z Matką Boską Częstochowską; pierwszej z serii dwunastu z wizerunkami słynnych Madonn. Oferowano ją w promocyjnej cenie 99 zł. Za każdą następną z ukazujących się raz w miesiącu sztabek, dostępnych tylko dla subskrybentów, trzeba będzie płacić „gwarantowaną stałą cenę 169 zł”.

Gwarantowana i niska cena pierwszego elementu kolekcji możliwa była tylko dzięki temu, że firma ma „zabezpieczoną opcję zakupu srebra”. Bo ceny tego szlachetnego kruszcu pędzą niczym pociąg pospieszny relacji Warszawa–Łódź. W ciągu ostatnich dwóch lat wzrosły „bez mała o 100 proc., przyczyniając się do giełdowej hossy”. Na dowód zaprezentowano wykres „Trend wzrostu cen srebra w latach 2005–2007”. Oprócz brzegowych dat i ostro pnącej się w górę czerwonej krechy nie ma tam informacji najważniejszej: ceny, na przykład za uncję. Jej podanie niweczyłoby jednak cały zamysł, bo na początku sierpnia 2007 r. uncja (31,1 g) srebra kosztowała niespełna 11 dol. amerykańskich. W sierpniu 2005 r. – 7,20 dol., ale wtedy dolar był zdecydowanie droższy niż dzisiaj.

„Dla wielu inwestorów na całym świecie srebro to synonim bezpieczeństwa, bogactwa i finansowego sukcesu” – informował lider na rynku monet i metali szlachetnych. „Wszystkie czołowe instytucje finansowe lokują w srebro wielki kapitał (...). W trakcie giełdowej hossy nie można zapominać, że każda inwestycja wiąże się z większym lub mniejszym ryzykiem”. Ataki terrorystyczne, zbrojne konflikty, finansowe i polityczne załamania sprawiają, że „papierowy pieniądz szybko traci na wartości (i wtedy) srebro okazuje się naszym przyjacielem, który rekompensuje poniesione straty”.

Polityka 40.2007 (2623) z dnia 06.10.2007; Ludzie; s. 108
Reklama