Archiwum Polityki

I zmysły rozbłysły

Zmysły można kształcić w każdym wieku. Jeśli ma się za co.

Kurs Kobieta Zmysłowa trwa trzy dni. Kończy się w niedzielę. W czwartek wieczorem uczestniczki, jeszcze nie dość zmysłowe, malują usta przed wykwintną kolacją zapoznawczą. W tym czasie miejscowe kobiety ze wsi Kraplewo (Mazury), zatrudnione we dworze tęgie żony bezrobotnych chłopów, polerują sztućce. Kobiet wokół stołu zasiądzie 12. Mają od 30 do 65 lat. Są między nimi: prezeska korporacji, właścicielka firmy motoryzacyjnej, właścicielka sieci sklepów z odzieżą, właścicielka sieci salonów piękności, dyrektorka banku, stomatolog. Przyjechały na kurs, żeby przełamać rutynę w związkach nudnych i długoletnich; żeby on poczuł się jak na pierwszej randce i nie szukał na boku.

Zmysłów dzień pierwszy

Piątek. Godzina 10 (po wykwintnym śniadaniu). Kobiety ubrane skąpo, w sali z lustrami, ćwiczą taniec pasji i zmysłów. Ewa, absolwentka szkoły baletowej, sprawi, że on znów będzie widział tylko ją. Najpierw kroki. Falować biodrami. Brzuch przykleić do kręgosłupa. Idziemy w kierunku lustra, patrząc sobie prosto w lustrzane oczy z ciut wyzywającą aprobatą. W domu tak należy patrzeć na niego.

Krok drugi. Ruszamy miednicą, schodząc na kolana. Można przed nim zatańczyć. Dobrym rekwizytem jest krzesełko. Siadamy na krzesełku okrakiem. Powtarzamy ruchy.

12.30. Wykład: Czego oni pragną? Lektor: Michał Lew Starowicz, seksuolog, syn profesora.

Slajd. My, kobiety, mamy w mózgu inny obszar odpowiedzialny za seks, co pokazały badania sekcyjne nad mózgami zmarłych kobiet i mężczyzn.

Slajd. Otóż u niego natężenie skojarzeń seksualnych na jednostkę czasu jest imponująco większe, co zbadano na samcach owiec. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że są wyzwalane prymitywniej, podczas gdy u kobiet wszystko zależy od tłumienia generatora bólu głowy.

Polityka 10.2008 (2644) z dnia 08.03.2008; Na własne oczy; s. 100
Reklama