Archiwum Polityki

Spadające akcje

Gdyby wybory parlamentarne odbyły się teraz, Sojusz Lewicy Demokratycznej mógłby liczyć na 34 proc. poparcia (przy wysokiej, 61 proc. frekwencji), Akcja Wyborcza Solidarność tylko na 16 proc. W praktyce oznaczałoby to, że SLD zdobyłby w Sejmie większość pozwalającą na samodzielne rządzenie.

Te wyniki ostatniego sondażu CBOS zrobiły na politykach spore wrażenie. Wprawdzie od wielu miesięcy przewaga SLD nad AWS stała się faktem, ale nigdy nie była ona aż tak duża i nigdy notowania Akcji nie spadały poniżej 20 proc. Wydawało się, że mamy do czynienia ze stabilizacją - od początku tego roku poparcie dla SLD oscylowało wokół granicy 30 proc., a notowania AWS mieściły się w przedziale: 22-24 proc. Nieco bardziej zmieniały się notowania Unii Wolności, która jeszcze w lutym tego roku mogła liczyć na 15 proc. głosów, a w następnych miesiącach już tylko na ok. 10 proc. Sondaż sierpniowy daje UW 9 proc. poparcia. Stabilny wydaje się elektorat PSL. Dość regularnie popiera tę partię 8 do 10 proc. ankietowanych. Mimo wielkich wysiłków Andrzeja Leppera nie poprawiają się wyniki Samoobrony, która zbiera głosy w granicach błędu statystycznego - w sierpniu 1 proc.

Komentowanie wyników badań preferencji wyborczych skłaniać musi do ostrożności. Deklaracje czynione na dwa lata przed wyborami mogą być bardzo odległe od konkretnych decyzji wyborczych. Prawicowy elektorat w Polsce istnieje i nie będzie on głosował na SLD. Niemniej Akcja ma powody do niepokoju. Obecne 16-proc. poparcie nie jest wypadkiem przy pracy. Od początku tego roku obserwujemy stały spadek notowań tego ugrupowania (najwyższe, 28 proc., poparcie AWS miała w styczniu), a rośnie pozycja SLD. Tendecja ta widoczna jest w sondażach wszystkich ośrodków badania opinii społecznej. Wraz ze spadkiem notowań AWS spadają notowania rządu i premiera, który w sierpniu pobił rekord braku popularności.

Przyczyny niskich notowań nie są trudne do objaśnienia. Można wręcz ułożyć już katalog grzechów głównych AWS, koalicji i rządu; grzechów uporczywie powtarzanych. Jedną z ważniejszych przyczyn negatywnych ocen całego układu rządzącego są niewątpliwie dolegliwości wprowadzanych reform i to jest czynnik obiektywny.

Polityka 35.1999 (2208) z dnia 28.08.1999; Wydarzenia; s. 15
Reklama