Kiedy w Seulu gęstnieją chmury, w Warszawie spadnie deszcz. Za wiele nici łączy nas z koreańskim kolosem Daewoo, żeby jego rozpad mógł nam być obojętny. Co się stanie z polskimi zakładami Daewoo? Co z robotnikami, którzy narzekali na koreańską dyscyplinę, ale teraz drżą, żeby nie stracić pracy? Co z samochodami, których dziesiątki tysięcy wrosło w nasz krajobraz? Co z trzyletnią gwarancją udzieloną przez producenta?
Andrzej Krzysztof Wróblewski, wsp. Marta Zaraska
28.08.1999