Archiwum Polityki

Jak Turek z Ormianinem

Godna odnotowania była niedawna obecność prezydentów Turcji i Armenii na meczu piłkarskim (POLITYKA 37). Od czasu bowiem czystek etnicznych w 1915 r. oba państwa są wrogami, a Ormianie i Turcy chcą przekonać świat do własnej wizji dziejów.
JR/Polityka

Ormianie już w VI w. p.n.e. stworzyli na Zakaukaziu swoje państwo. O panowanie nad Armenią rywalizowały wielkie mocarstwa starożytności: Persja, Macedonia Aleksandra Wielkiego, Rzym, Cesarstwo Bizantyjskie. Na przełomie IV i V w. n.e. Królestwo Armeńskie jako pierwsze oficjalnie przyjęło religię chrześcijańską. W XVI w. ziemie Ormian zostały podbite przez Turków i wcielone do imperium osmańskiego.

Kolejne okupacje i fale represji sprawiały, że tysiące Ormian opuszczały ojczyznę wybierając życie w diasporze. Niektórzy zamieszkali m.in. polsko-litewską Rzeczpospolitą. Większość jednak pozostała na miejscu i żyła jako chrześcijańscy poddani tureckiego sułtana. Korzystając ze stosunkowo tolerancyjnej polityki Turków wobec lojalnych mniejszości (system tzw. millet) przez cztery stulecia przedsiębiorczy Ormianie osiedlali się w miastach rozległego imperium, gdzie z sukcesem zajmowali się handlem, bankowością i usługami. Szybko osiągnęli status finansowej elity. Na wschodzie Turcji, na Wyżynie Armeńskiej, nadal stanowili względną większość, obok Turków, Kurdów, Czerkiesów.

W XIX w. Rosja rozpoczęła podbój Zakaukazia, co wywołało długotrwały konflikt z Turcją.

Część terenów ormiańskich z Erywaniem dostało się wówczas pod rosyjskie panowanie. Planując dalszą ekspansję, Rosjanie nie wahali się przed wykorzystywaniem haseł o wyzwoleniu chrześcijan spod islamskiego jarzma. Władze w Petersburgu podsycały wśród Ormian nacjonalistyczne i antytureckie nastroje. Także rządy Francji, Wielkiej Brytanii i Rosji rywalizowały ze sobą o wpływy w słabnącym imperium osmańskim. Instrumentalnie traktowana kwestia ormiańska dawała mocarstwom pretekst do nacisków na sułtana. Z kolei Ormian łudzono obietnicą szerokiej autonomii, a nawet przyszłej suwerenności.

Władze Turcji coraz częściej traktowały więc Ormian jak piątą kolumnę.

Polityka 40.2008 (2674) z dnia 04.10.2008; Historia; s. 72
Reklama