Archiwum Polityki

Talerz erotyczny

Przysłowie: Przez żołądek do serca, nie jest głupie. Łatwiej ulegałem wdziękom dziewczyn, które świetnie gotowały, niż kulinarnym abnegatkom; sam też szybciej docierałem do celu, gdy randka zaczynała się od przyrządzonych przeze mnie dań. Miłość zaczyna się na talerzu.

Według sondażu zrobionego dla „Playboya”, aż 21 proc. mężczyzn i 27 proc. kobiet uważa, że randka z idealnym partnerem musi zaczynać się kolacją przy świecach. Znacznie mniej amatorów znajduje spacer lub wycieczka, a nawet dyskoteka. Na końcu owej listy zajęć preferowanych na pierwszej randce znajduje się wyprawa do kina i... fascynująca rozmowa. Wniosek prosty – nie gadać, nie tańczyć, nie ciągnąć do kina panowie, tylko nauczyć się gotować i dobierać właściwe trunki do potraw.

Kolacyjne menu winno być lekkie, atrakcyjnie prezentujące się na stole i wzmagające apetyt na dalszą część wieczoru. Od tysiącleci istnieją setki przepisów z udziałem afrodyzjaków, czyli produktów wzmacniających męską witalność lub nasilających damską pożądliwość. Znawcy kuchni i sztuki miłosnej twierdzą, że nie ma lepszego dania przed randką jak tuzin ostryg. A są one w naszych sklepach dostępne i nadmiernie nie obciążają kieszeni.

Casanova przed spotkaniami z paniami (zwłaszcza kilkoma naraz) wypijał pięć surowych jajek. My musimy mieć jednak danie, które podamy na stół. Mogą więc być np. jajka na twardo, ozdobione kilkoma ziarenkami kawioru, najlepiej czarnego. I jajka, i kawior też zaliczane są do tej samej kategorii dań ekscytujących.

Dobrze prezentują się i nie wymagają mistrzostwa kulinarnego sałatka z selerów czy twarożek z lubczykiem. Wyższych umiejętności wymaga natomiast wątróbka po prowansalsku. Dobre wrażenie, że o smaku już nie wspomnę, robią omlety. W tym wspaniały i niezwykle skuteczny omlet z roquefortem (przepisu na dwa ostatnie dania, a także na rekomendowane dalej spaghetti szukaj na www.adamczewski.blog.polityka.pl).

Prosta, a jednocześnie wyrafinowana kuchnia włoska zaleca na wszystkie okazje pasty, czyli makarony. Ugotowane al dente, czyli twardawe, nie tuczą, nie obciążają żołądka, dodają energii i sił witalnych, wyglądają zaś imponująco.

Polityka 40.2008 (2674) z dnia 04.10.2008; Ludzie i obyczaje; s. 109
Reklama