Każdy z 263 polskich olimpijczyków przywiózł do Pekinu swoją własną historię. Przez lata harowali na ten olimpijski start, teraz w ciągu kilku godzin, czasem sekund, ma się rozegrać to, co setki razy ćwiczyli. Jak Anna Jesień, Marek Plawgo i Marek Twardowski.
Paweł Jesień, trener i mąż 30-letniej płotkarki Anny, chroni ją przed dziennikarzami. Przed ważnymi zawodami zawsze pytają o to samo: czy zdobędzie pani złoto? – Nie wiadomo, jak na takie pytania odpowiadać – mówi Paweł Jesień. Od kiedy w 6 klasie podstawówki w Skibniewie Anna zapisała się do Szkolnego Klubu Sportowego, o niczym innym przecież nie marzy. Ściganiu się poświęciła większą część swojego życia.
Od 14 lat codziennie biega, dźwiga ciężary, poci się i męczy.
Polityka
34.2008
(2668) z dnia 23.08.2008;
Temat tygodnia;
s. 15