Archiwum Polityki

Nie tak wyobrażałem sobie demokrację

Prof. Wiesław Chrzanowski o tym, dlaczego nie chciał usiąść przy Okrągłym Stole, po co założył ZChN, o nocy lustracyjnej w 1992 r. i o związkach Kościoła z polityką

Janina Paradowska: – W 1989 r. dostał pan propozycję uczestniczenia w obradach Okrągłego Stołu i odmówił. Dlaczego? Nie był pan nigdy opozycyjnym radykałem.

Wiesław Chrzanowski: – Nie byłem zasadniczym przeciwnikiem rozmów z władzą, ale zdawałem sobie sprawę, że będą one prowadzone i decyzje będą podejmowane przez grono osób, do którego ja nie należę.

Krąg KOR?

Oczywiście. Miałem świadomość, że zapraszano mnie jedynie, aby pokazać, że w obradach bierze udział szerszy krąg opozycji, a nie dla zapewnienia prawdziwego pluralizmu. Uczestnicząc w tym przedsięwzięciu, zbierałbym ewentualnie pochwały, na które nie zasłużyłem, albo ponosił odpowiedzialność za coś, na co nie miałem wpływu. Zawsze byłem bardzo ostrożny wobec inicjatyw, za którymi mogła stać intencja stwarzania pozorów.

Nie żałował pan jednak? Bez względu na to, kto brał udział, rezultaty okazały się dobre.

Uważam, że zbytnie zbratanie się środowisk opozycyjnych i ówczesnej władzy miało swoje dalekosiężne skutki. Pierwszy projekt ustawy o przejęciu majątku PZPR powstał u mnie w domu, podpisało go ponad stu posłów. Zostali wezwani przez premiera Mazowieckiego, aby z projektu zrezygnować i zdecydowana większość podpisy wycofała. Zresztą klimat był taki, że miałem nawet telefon od pewnego biskupa z pytaniem: co wy robicie? Nie wierzę w żadne formalne układy w Magdalence, ale faktem jest, że powstawały towarzyskie zobowiązania. Niektóre z nich miały nawet charakter wiążący. Nigdzie nie zapisano, że prezydentem zostanie wybrany gen. Jaruzelski, ale takie zobowiązanie w sposób oczywisty podjęto. Znalazło to potwierdzenie w skonstruowanych wówczas przepisach konstytucji, gdzie prezydentowi dano dużą władzę. Jaruzelski z niej nie korzystał, to inna sprawa, ale możliwości, wynegocjowane przy Okrągłym Stole, miał.

Polityka 17.2009 (2702) z dnia 25.04.2009; kraj; s. 34
Reklama