Archiwum Polityki

Lecą jerzyki

Jak Polska długa, trwa ocieplanie bloków. I dobrze. Problem w tym, że giną przy tym ptaki, jerzyki, zamurowywane żywcem albo desperacko walczące o dostęp do swoich dawnych miejsc gniazdowania.

Jerzyki to ptaki wyjątkowe – najlepsi lotnicy świata. Osiągają prędkość do 200 km na godzinę, ich przeloty osiągają pułap 4 tys. m nad ziemią, nawigują według położenia Słońca i gwiazd. W locie piją, zahaczając dziobem o powierzchnię wody, jedzą, kopulują, zbierają materiał na gniazdo, śpią szybując z wiatrem. Na ziemi są bezradne. Ich krótkie nogi sprawiają, że mogą tylko pełzać. Pierwotnym środowiskiem jerzyków były skaliste góry. W krajobrazie zmienionym przez człowieka nauczyły się wykorzystywać kwatery zastępcze. Lubią kościelne wieże i baszty. W wieży oksfordzkiej biblioteki, gdzie mieszkają, mają nawet swoje muzeum. Średniowieczni budowniczowie specjalnie zostawiali dla nich otwarte wloty. We współczesnych miastach ich ulubioną siedzibą są blokowe stropodachy, czyli puste przestrzenie między dachem a stropem górnej kondygnacji. Dostają się do nich przez otwory wentylacyjne. Zimują w Afryce Południowej i na Madagaskarze. Do Polski przylatują ok. 23 kwietnia, czyli w dniu św. Jerzego, na trzy miesiące, by odbyć lęgi. Wiele z nich zastanie swoje miejsca zakratowane lub zatkane. W najgorszym scenariuszu zdążą się do nich dostać i zostaną tam zamurowane. Bo kolejną specyficzną cechą jerzyków jest to, że zamiast uciekać, siedzą cicho, próbując przeczekać niebezpieczeństwo.

Nie chodzi o to, by nie ocieplać bloków, ale by robić to w sposób niekolidujący z interesami ptaków. Prawo jest po ich stronie. Są objęte ścisłą ochroną. Według stanowiska Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, wszelkie prace ograniczające dostęp jerzyków do miejsc ich regularnego występowania i rozrodu należy traktować jako niszczenie miejsc lęgowych i schronień tego gatunku. Jeżeli zniszczenie schronienia jerzyka podczas prac budowlanych jest konieczne, należy zwrócić się do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska o wydanie zezwolenia, a ptakom zapewnić miejsca zastępcze, czyli budki lęgowe.

Polityka 17.2009 (2702) z dnia 25.04.2009; Ludzie i obyczaje; s. 100
Reklama