Archiwum Polityki

Historia bardzo polskiej gazety

Gazecie Polskiej” grozi bankructwo. – Na koncie mamy 501 zł, a może już tylko 1 zł – mówi Janusz Miernicki, prezes wydawnictwa, według którego gazeta tonie w długach. Dodaje, że według ostrożnych szacunków same odszkodowania w procesach, które wytoczono redaktorowi Tomaszowi Sakiewiczowi, będą kosztować ok. 2 mln zł.

Miernicki zarzucił manipulacje i malwersacje finansowe redaktorowi naczelnemu. – Sakiewicz wyprowadzał pieniądze z wydawnictwa do własnej spółki Reytan i nie chciał zgodzić się na audyt księgowy – mówi.

„Gazetę Polską” założył w lutym 1993 r. Piotr Wierzbicki, bo pokłócił się z wydawcą dziennika „Nowy Świat” i odszedł z funkcji redaktora naczelnego. Zanim jeszcze ukazał się pierwszy numer „Gazety Polskiej”, o kradzież tytułu oskarżyła Wierzbickiego Konfederacja Polski Niepodległej. Krzysztof Król w imieniu KPN domagał się w sądzie odebrania tytułu uzurpatorom.

To, co nie udało się Królowi, zrealizował 12 lat później kierownik działu krajowego „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz. Oskarżył on Wierzbickiego o zdradę oraz kolaborację z Michnikiem i przejął kontrolę nad gazetą. (Sam, jak przyznał w miesięczniku „Press”, był wtedy oskarżany o związki z UOP i próbę korupcji). Zanim do tego doszło, Sakiewiczowi udało się podmienić nocą w drukarni tekst w „GP”, w której redaktor Wierzbicki porównuje redaktora Sakiewicza do Lwa Rywina i zarzuca mu próbę oszustwa. Zamiast tekstu Wierzbickiego, ukazuje się tekst Sakiewicza, w którym stwierdził on, że Wierzbicki zdradził linię „GP” i doprowadził ją na skraj bankructwa.

Sakiewicz przyprowadził do „GP” nowego inwestora – firmę King&King zajmującą się poszukiwaniem ropy w Kongu.

Polityka 21.2009 (2706) z dnia 23.05.2009; Flesz. Ludzie i wydarzenia; s. 8
Reklama